Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej radni zdecydowali o nadaniu patrona skwerkowi miejskiemu. Wniosek o nadanie imienia zieleńcowi na rogu ulic Łaskiej i Wiejskiej zgłosił Społeczny Komitet Pamięci Anny Walentynowicz. Dlaczego pętla tramwajowa ma zostać nazwana jej imieniem?
 
- Pomysł narodził się rok temu – mówi Zenon Kuchler, zasłużony pabianicki działacz Solidarności. - Chcemy tam coś zrobić, ale weźmiemy do tego architekta. Jeszcze nie wiemy, co to będzie. A miejsce jest godne, bo tutaj w 1939 roku jeden odważny żołnierz z Kielc z jednym działem bronił Pabianic. Niemcy go zabili.
 
Walentynowicz zginęła 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie lotniczej w Smoleńsku. 
 
- Przyjaźniła się z nami. Trzy dni spędziła w Pabianicach w kwietniu 2006 roku. My odwiedzaliśmy ją w jej mieszkaniu w Gdańsku. Byłem u niej 10 razy – wylicza Kuchler. 
 
- 17 września planowany jest przyjazd Andrzeja Gwiazdy z żoną, wnuczka pani Walentynowicz - wyliczała radna Kozłowska.
 
Miejsce nie spodobało się radnemu Różyckiemu.
 
- To zły wybór. Jestem przeciwko tej lokalizacji. Może lepsza byłaby ulica Lipowa - mówi Różycki.
 
Przeciw nadaniu imienia skwerkowi był tyko radny Duraj. Wstrzymali się: Różycki i Kupś. Reszka - 18 radnych - była za.