30 ton odpadków rocznie „produkują” pabianiczanie. Miesięcznie każdy z nas w zabudowaniach wielorodzinnych - blokach wyrzuca 0,28 metra sześciennego śmieci. To bardzo dużo, bo inni mieszkańcy naszego województwa wyrzucają mniej
- Jako jedni z nielicznych w Polsce mamy aż cztery pojemniki na odpadki. Taki podział wprowadziliśmy już 3 lata temu, żeby przyzwyczajać mieszkańców do segregacji – tłumaczy prezes.
Od razu zrezygnowali z worków na śmieci.
- Worki pękają, psy je rozrywają i śmieci się sypią. Pojemniki trzeba od czasu do czasu umyć. Ale to chyba nie problem dla kogoś kto ma dom – przekonuje Andrzej Kaczmarek, prezes EKO-Regionu. - Ja w domu je myję.
Na początku lipca przed wieloma domami i blokami brakowało pojemników.
- Pabianice są już wyposażone we wszystkie pojemniki – zapewnia prezes. - Jeszcze miesiąc i wszystko się unormuje. Nie będzie problemu ze śmieciami.
Dlaczego ich zabrakło? EKO-Region przetarg na zakup pojemników rozstrzygnął w marcu, ale zamówienie do dziś nie zostało jeszcze zrealizowane. Zamówili 80.000 pojemników.
- Nie dość, że ich nie było to jeszcze zdrożały o sto procent. Wciąż czekamy na dostawy – zdradza Kaczmarek. - Przypuszczam, że 30 procent osób nigdy nie miało umowy na śmieci, stąd nagle takie duże zapotrzebowanie na pojemniki.
Kilka osób kombinuje nadal. Choć nie mają już umowy z EKO-Regionem, nie wypełnili jeszcze deklaracji w Urzędzie Miejskim. Ale pojemniki wciąż wystawiają i mają nadzieję za śmieci nie płacić.
- Już dokonywana jest weryfikacja bazy naszej z bazą urzędu i każdy kto próbował oszukiwać, poniesie konsekwencje. Wszystkie przypadki zostaną wyłapane – ostrzega.
Za uchylanie się od opłaty śmieciowej prezydent może naliczać kary.
Oni sortują ręcznie
- Połowa odpadów z selektywnej zbiórki idzie do recyklingu – mówi prezes.
To co wrzucamy do pojemnika z napisem „suche” wysypywane jest na stół długi na 10 metrów. Stoi przy nim 12 osób. To one ręcznie odrzucają makulaturę, plastiki, metal. Segregują śmieci.
- Są tacy, którzy pakują we worki igły i strzykawki, i już kilka razy pracownicy na sortowni się pokuli. Wtedy w ciągu 6 godzin muszą znaleźć się w szpitalu i zostają na obserwacji. Proszę strzykawek, igieł i potłuczonego szkła nie wrzucać do pojemników z napisem „suche” – apeluje prezes. - To niebezpieczne dla pracowników.
To co zostaje z sortowania, jest mielone i powstaje paliwo alternatywne.
- Jest bardzo kaloryczne, bo wartość opałowa to około 20 MJ/kg. Zastępuje miał lub węgiel przy znacznie niższej cenie, dlatego chętnie biorą je od nas cementownie – wyjaśnia Sylwester Topolski, wiceprezes EKO-Regionu. - Materiałem do produkcji tych paliw są odpady kaloryczne, które z różnych względów nie nadają się do recyklingu.
Są to między innymi odpowiednio wysortowane opakowania i inne materiały z tworzyw sztucznych, z papieru i tektury, drewna, trocin, odpady tekstylne, z gumy, wielomateriałowe, a także kaloryczne odpady wielkogabarytowe.
- W procesie produkcji paliwa wykorzystywany jest wyżej wymieniony balast posortowniczy z segregacji tworzyw sztucznych pochodzących z selektywnej zbiórki i odpady kaloryczne z segregacji zmieszanych odpadów komunalnych – tłumaczy Topolski.
Do produkcji cementu nasze śmieci jako paliwo alternatywne jadą do miejscowości Nowiny koło Kielc i do Górażdży koło Opola. Tak przerabiane jest około 10 proc. naszych śmieci.
Pet petowi nie równy
Są osoby, które wciąż nie wiedzą jak segregować.
- Jak coś jest brudne, musi pójść do śmieci komunalnych. Ale czysty słoik po majonezie idzie do szkła, a czysta nakrętka do suchych – dodaje Topolski. - Brudne opakowanie termiczne po obiedzie i brudny słoik po majonezie idzie do śmieci komunalnych. Przyzwyczaimy się z czasem.
13 lat. 150 pracowników. 80 śmieciarek
EKO-Region śmieciami zajmuje się od 13 lat. Dziś pracuje tutaj prawie 150 osób. Nasze kosze opróżnia około 50 śmieciarek.
- Nie są to nie wszyscy, bo z podwykonawcami przy śmieciach pracuje około 300 osób – wylicza prezes.
Jak powinniśmy wyrzucać śmieci, żeby ułatwić im pracę?
- Gdy wyrzucamy do suchego, nie pakujmy tego w foliowe worki lub reklamówki. Wysypmy do pojemnika „suche” i wrzućmy reklamówkę czy worek osobno – prosi prezes. - Ludzie na sortowni muszą ręcznie rozrywać te worki i wysypywać zawartość.
Dziś jeszcze nie wszyscy pabianiczanie chcą sortować śmieci.
- Mentalność ludzi się zmieni, ale potrzeba na to roku lub nawet dwóch – uważa Kaczmarek. - Wprowadzamy jeszcze jeden pojemnik na makulaturę, ale powoli, żeby ludzi przyzwyczajać.
Zmielą wersalkę. Rozerwą worki
- Sortownia zajmuje 2,5 hektara – zdradza Kaczmarek. - Sito ma 12 metrów długości, cała linia będzie miała około 100 metrów długości. Koszt tej linii to 6 mln zł. Linia z separatorami do segregacji kosztuje kolejne 6 mln. To nie jest tani biznes.
Jedna linia do rozdrabniania już od dawna działa. Wielka łycha wrzuca do maszyny śmieci. Nawet całe wersalki. Przechodząc z sita do sita, odpadki mielone są na drobne cząsteczki.
- Zasada jest taka, że to co w ciągu dnia wjechało na sortownie, to w ciągu tego samego dnia musi ją opuścić posortowane lub zmielone – wyjaśnia Topolski. - Tu mogą być szpaki i gołębie, ale myszy i szczurów nie będzie.
A gdzie jedzie? Na składowisko odpadów Dylów, Gotartów, Kowale i Ostrzeszów.
Kompost też się przydaje
Nasze odpadki organiczne jadą do Dylowa, gdzie jest płyta kompostowa. Tutaj śmieciarki wywożą skoszoną trawę, liście, obierki od warzyw i owoców. Śmieciarki zrzucają je na betonową płytę. Po 4-6 tygodniach z organicznych odpadków powstaje kompost.
- To około 40-50 procent wszystkich śmieci – wylicza Kaczmarek. - Gdy przez tyle tygodni jest kompostowane, do ziemi nie przedostają się odcieki i nie wydziela się metan. Mamy w planach budowę tutaj nowoczesnej kompostowni.
Jedną już EKO-Region zbudował. Za 8,5 mln zł postawił taką w Gotartowie.
Ten kompost używają do rekultywacji powstałych już wysypisk śmieci. Produkują też tutaj trawę w belach, którą pokrywają zrekultywowane wysypiska.
- Miesięcznie każdy z pabianiczan wyrzuca w zabudowaniach wielorodzinnych 0,28 metra sześciennego śmieci. To bardzo dużo, bo inni mieszkańcy naszego województwa wyrzucają około 0,20 – 0,22 - zauważył prezes.
0 0
30 ton śmieci w ciągu roku śmieciarki wywożą z Pabianic -coś mi tu nie tak ?
0 0
30 ton to chyba dziennie a nie rocznie...