Mniej samochodów, więcej rowerów i pieszych. Sporo zieleni, kwiatów i ławek. Mniej spalin, więc przyjemniej usiąść w ogródku lub kawiarence. To nowa jakość centrum miasta, które nie będzie już tylko siedzibą aptek i banków, czy drogą przelotową. Zmieniamy Pabianice. Skutecznie Najważniejsza inwestycja we współczesnej historii miasta właśnie wchodzi w ostatnią fazę. To planowane od kilku lat gigantyczne rozkopanie miasta staje się faktem. Na naszych oczach inwestor tydzień po tygodniu przejmuje kolejne odcinki ulicy Warszawskiej. Niebawem rozkopią ulicę Zamkową i robotnicy zaczną zrywać kostkę brukową z jezdni.
Od pół roku obserwujemy tę największą budowę w dziejach pabianickiego samorządu.
To operacja na otwartym sercu Pabianic. Potrzebujemy teraz cierpliwości i czasu, a prosimy jedynie o odrobinę zaufania.
Kliknij TUTAJ i dowiedz się więcej o inwestycji (informacja w wersji PDF)
0
0
0
0
0
0
0 0
Drogi autorze, gdzie te ogródki kawiarenki. Ostatni ogródek-kawiarenka był na Zamkowej 7 w latach 50/60. Inne kawiarnie to nie istniejąca od dawna Staromiejska i Mocca w której gości Urząd Skarbowy. Przez jakiś czas na nowej władzy były pijanie piwa. A dzisiaj, biorąc pod uwagę strukturę demograficzną, istnieje większa potrzeba na punkty do masażu stóp. Jeśli remont Zamkowej będzie przebiegał w obecnym tempie to i starzy nie doczekają końca. Przy okazji , ostatnie przebudowa Zamkowej została przeprowadzona jednego lata w 1965 roku. Tempo nie do pobicia.
0 0
No właśnie, gdzie ta zieleń? Obejrzałam zdjęcia na wizualizacji i nie widzę tam żadnych nowych założeń roślinnych. Chodniki pod same pnie ocalałych drzew. Żadnych trawników, rabat kwiatowych czy nowych nasadzeń. Przepraszam , przy kościele św. Mateusza widzę połać trawy. Tylko, że w dzisiejszych czasach już się odchodzi od tego rodzaju zieleni w mieście, bo wymaga dużo wody , żeby wyglądać należycie. Ale najwyraźniej ten projekt robili architekci bez wyobraźni i najnowszej wiedzy.
Ten remont to po prostu wymiana nawierzchni jezdni i torów. Wszystko inne pozostanie stare i brzydkie. A władza Pabianic chwali się tym, jakby to było osiągnięcie na miarę XXI w.