- Modliłem się ja, żona i dzieciaki o pogodę. I to marzenie się spełniło. Ale inna zaraza na nas spadła. Stało się to dziś o godz. 7.00 – tymi słowami rozpoczął uroczystość Jarosław Habura, prezes MZK.
 
W sobotni ranek na polach przy Jutrzkowickiej ktoś wylał gnojówkę. Zapach raczej nieprzyjemny wdzierał się do namiotu, gdzie przy stołach zasiedli kierowcy i pozostali pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego oraz goście. W sobotę w restauracji RJ przy Jutrzkowickiej świętowali 25-lecie MZK.
 
- Nasza firma była, jest i będzie, ale dzięki wam, drodzy pracownicy. Ja jestem dumny, że przyszło mi pracować z tak wspaniałymi ludźmi, z tak wspaniałą załogą – mówił prezes. 
 
Nagrodzono 27 osób zatrudnionych w MZK.
 
 
Nagrodzeni za długoletnią i wzorową pracę: Andrzej Walas, Marek Dura, Edward Pacer, Robert Legiędź, Henryk Kubicki, Sławomir Andrzejewski, Zbigniew Szczesio, Zbigniew Borowski, Andrzej Magnuski, Sławomir Lenda, Tomasz Rzepkowski, Ireneusz Bobiński, Bogdan Borko, Robert Woźniak, Danuta Muszczak, Jerzy Bajer, Sławomir Sałata, Sławomir Wlazeł, Sławomir Grelus, Edward Pluskota, Tomasz Jakubiec, Jadwiga Stefaniak, Zbigniew Grudzień, Ryszard Drewniak, Beata Gałkiewicz, Halina Witczak, Ewa Malinowska
 
- I Danuta Muszczak. Drobniutka kobieta, a dowodzi 70 chłopami na schwał i na dodatek jest marketingowcem, zajmuje się eksploatacją. Gratuluję Danusiu – mówił prezes.
 
 
Uhonorowani zostali też przyjaciele MZK, między innymi Andrzej Różański (inżynier miasta) i Marcin Chmielewski (inspektor z Urzędu Miejskiego). Na koniec pracownicy podziękowali prezesowi Haburze, wręczając mu statuetkę.