Przewrócony płot odsłonił plac, który ma być „perełką” miasta. Na razie wygląda jak pobojowisko. Termin zakończenia remontu planowano (w ubiegłym roku) na połowę 2024r. Koszt inwestycji to 7,3 mln zł.
Najpierw usunięto pomnik, a potem postawiono metalowe ogrodzenie postawiono wokół placu. To było w połowie lipca ubiegłego roku. Robotnicy i archeolodzy pracujący na placu w ten sposób zasłonili się przed okiem ciekawskich pabianiczan. Tak było do ubiegłego tygodnia, bo w piątek część płotu (od głównej ulicy miasta) runęła, odsłaniając istne pobojowisko.
Kto go przewrócił? Wiatr czy chuligani? Dlaczego padły akurat dwa panele oklejone plakatami promocyjnymi miasta? Nie wiadomo. Teren jest monitorowany, jak zapewnia wykonawca robót.
Według projektu na Starym Rynku będzie m.in. 1.800 m kw. zieleni, w tym ponad 100 nowych drzew, miejsca rekreacyjne, miejsca na pawilony gastronomiczne, przenośna scena, ławki z podcieniami, fontanna, toaleta i zegar słoneczny. Oprócz płyty rynku przebudowana zostanie droga zachodnia. Docelowo projekt zagospodarowania Starego Rynku obejmuje również pozostałe drogi przylegające do placu oraz teren przy pomniku Legionisty i plac przed kościołem św. Mateusza. Koszt inwestycji (zaprojektowanie i wybudowanie) to 7,3 mln złotych, z czego 4,5 mln zł to dofinansowanie przyznane miastu z programu Polski Ład.
Komentarze do artykułu: Runął płot na Starym Rynku
Nasi internauci napisali 25 komentarzy
komentarz dodano: 2024-02-02 17:02:17
komentarz dodano: 2024-02-02 15:27:40
komentarz dodano: 2024-02-02 06:27:48
komentarz dodano: 2024-02-01 20:03:36
komentarz dodano: 2024-02-01 19:15:07
Mam prywatny tarasik - 1,5 na 6mb, okolony zielonymi krzaczkami... tutejszymi. Na nim dwa fotele i stoliczek, wygodny do porannej kawki iiii wieczornych łysków, iii szklaną popielniczką - kenijski Paradise....
I bandą makaków - Dzisiaj, podczas kompiułek w Pacyfiku cieplutkim szelfie, banda makaków rozp... popielniczkę, bo myślały że pety są do jedzenia! Niquta! pokazałem to obsłudze..., pozbierał wszystko i w ciągu 5 min. przyniósł nówkę! Kenia, i to po raz drugi, to jest toI
komentarz dodano: 2024-02-01 18:52:33
komentarz dodano: 2024-02-01 14:57:25
komentarz dodano: 2024-02-01 13:51:38
komentarz dodano: 2024-02-01 10:26:50
Aaaale jest duuuża plaża hotelowa - trawiasta pod palmami i piaszczysta szeroooka. Jest tu pod parasolami z wyrkami, też hotelowy bar, godziwie zaopatrzony + WiFi jak domowy! Moja B. na WiFi nadaje za friko w wordsapie toki + focie...
Stąd taskałem lapka Lenowo, tylko 1,2 kg w osobistym, pokładowym bagażu. Kenia fulwypas.
Egipt tłumaczy wszystko. Moja noga tam nigdy nie stanęła i nie stanie! Z północnej Afryki lubię tylko Maroko..., ale tam są Berberowie.... nie arabowie!
komentarz dodano: 2024-02-01 09:51:40
komentarz dodano: 2024-01-31 20:21:25
Tymczasem ja także nadaję, ale z hotelu Jacaranda w Kenii... tylko 11 000 km od mieszkanka. WIFI, Lapek Lenowo, bungalowik w niesamowitej, egzotycznej zieleni, restauracja + menu, Pacyfik z plażami, ful wypas...
A szerbaty raz w życiy odwiedził socjalistyczne Węgry i z ekipśą zahaczyli o Wiedeń... Na wiedeński serniczek w Winer Cafe... Stwierdził, że to dekadencja!
komentarz dodano: 2024-01-29 20:11:59
komentarz dodano: 2024-01-29 15:08:39
komentarz dodano: 2024-01-29 11:42:02
komentarz dodano: 2024-01-29 11:06:24
komentarz dodano: 2024-01-29 09:46:20
komentarz dodano: 2024-01-29 09:37:33
komentarz dodano: 2024-01-29 09:24:45
komentarz dodano: 2024-01-28 20:19:25
komentarz dodano: 2024-01-28 19:01:39
komentarz dodano: 2024-01-28 18:46:13
komentarz dodano: 2024-01-28 17:40:08
komentarz dodano: 2024-01-28 17:22:22
komentarz dodano: 2024-01-28 16:11:58
komentarz dodano: 2024-01-28 15:25:57
A chropy to bagna i mokradła... Na takich zresztą mieszkam... przy Lewitynie, tyle że zanim postawiono bloki, nawieziono z całego regionu gruz, zwałowana iiii stoimy bez dylatacji...