Zamknij

Spalił dopalacze, bo bał się policji

16:51, 11.08.2017 Aktualizacja: 17:33, 12.08.2017
Skomentuj Kamil Misiek Kamil Misiek

Nalot na sklep z dopalaczami przy ul. Zielonej urządzili policjanci z wydziału kryminalnego. W piątek w pobliżu sklepu zatrzymali klienta, który przed chwilą kupił tam 3 torebki dopalaczy. Kiedy policjanci próbowali wejść do sklepu, z komina buchnęły kłęby dymu. Dym zasnuł też pomieszczenie, w którym prowadzono sprzedaż. Policjanci wezwali strażaków.

- To sprzedawca palił w kominku dopalacze, na co wskazywał też specyficzny zapach unoszący się wokół sklepu – informuje Joanna Szczęsna, rzecznik policji.

Strażacy oddymili sklep i rozpoczęło się przeszukanie. Policjanci znaleźli podejrzane artykuły handlowe bez dokumentacji księgowej oraz niezarejestrowaną kasę fiskalną. 23-letni sprzedawca został zabrany do komendy.

- Niewykluczone, że usłyszy zarzuty karno-skarbowe związane ze sprzedażą poza ewidencją fiskalną oraz odpowie przed sądem za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzi. Jest to zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności – dodaje Szczęsna. - Sprawa pozostaje nadal rozwojowa.

Sklep został zabezpieczony.


Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%