Dziś po godzinie 8.00 do Piotra i Pawła przyjechali przedstawiciele centrali. Zaczęli pakować towar ze sklepu na palety. Sklep został zamknięty.
- W poniedziałek dostałam pismo, w którym wypowiedziano mi umowę – mówi Katarzyna Miller-Maciaszczyk. - O dzisiejszych działaniach mnie nie uprzedzono.
Pani Katarzyna była właścicielem sklepu (franczyzobiorcą) przez 2,5 roku. Wcześniej pracowała jako kierownik sklepu.
Właścicielka uznała, że działania pracowników centrali są niezgodne z prawem. Dlatego wezwała policję.
- Z relacji zgłaszającej wynikało, że do sklepu przyjechali przedstawiciele centrali sieci, chcąc jej zabrać towar – wyjaśnia nadkom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji. - Strony w obecności policjantów doszły do porozumienia. Interwencję zakończono pouczeniem.
Katarzyna Miller-Maciaszczyk ze łzami w oczach przygotowuje wypowiedzenia dla pracowników. Nagle pracę stracą 34 osoby.
Dzisiejszą sytuacją zaskoczeni są także zarządcy centrum handlowego Echo.
Skąd te nagłe działania? Czy mają one związek z doniesieniami o przejęciu sklepów przez inne sieci? Czekamy na stanowisko rzecznika prasowego sieci Piotr i Paweł.
Komentarze do artykułu: Piotr i Paweł zamknięty. Interweniowała policja
Nasi internauci napisali 8 komentarzy
komentarz dodano: 2019-01-09 21:36:33
I znowu sączysz swój antypisowski jad(?) Musisz?? I przy KAŻDEJ okazji?
Gdyby po swojemu "rządziła" szajka PO+PSL, to tym bardziej by jej nie interesował los takich sklepów.
Dopóki będziemy należeć do tej stronniczej i niedemokratycznej Unii, to ŻADNE działania polegające na wspieraniu rodzimych firm nie będą możliwe. A to dlatego, że Niemcom, Francji, czy Holandii wolno WIĘCEJ, a nam - mniej.
komentarz dodano: 2019-01-09 18:29:52
Co dalej? "Biedronka"?
komentarz dodano: 2019-01-09 18:05:22
komentarz dodano: 2019-01-09 17:02:07
komentarz dodano: 2019-01-09 16:13:46
komentarz dodano: 2019-01-09 14:43:37
komentarz dodano: 2019-01-09 14:23:30
komentarz dodano: 2019-01-09 14:19:55