Zamknij

Oblężenie na basenie

12:36, 03.02.2014 Aktualizacja: 12:47, 03.02.2014
Skomentuj

W ubiegłym roku pabianiczanie odwiedzili basen przy Grota-Roweckiego aż 118 tysięcy razy.

- Tak dużą liczbę udało nam się osiągnąć dzięki zmianie systemu obsługi klienta - tłumaczy Piotr Adamski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Wcześniej wejścia odbywały się o ustalonych godzinach. 45 minut było poświęcone na pływanie, kolejne 15 na przebranie się i wysuszenie.

- W ciągu dnia sporo czasu uciekało nam właśnie na te wymiany - tłumaczy Adamski.

Teraz każdy, kto chce skorzystać z basenu, może wejść o dowolnej porze.

- Wprowadziliśmy system elektroniczny, by wyeliminować ten bezproduktywny czas - tłumaczy dyrektor.

System działa od połowy 2010 roku. Klienci przy wejściu otrzymują opaski, które rejestrują czas przebywania na basenie. Płacą za tyle godzin, ile spędzili na pływalni.

Zainstalowanie Elektronicznego Systemu Obsługi Klienta kosztowało 29 tys. złotych.

- Pozytywne efekty dało się jednak szybko zauważyć. Zarówno frekwencja jak i przychody z biletów wzrosły w 2010 roku w porównaniu z rokiem 2009 o 14 procent - zaznacza Adamski.

W kolejnych latach miasto dalej inwestowało w basen. Wymieniono szafki w szatniach i zainstalowano nowe baterie przy natryskach, w roku 2012 zmodernizowano saunę i wymieniono suszarki do włosów.

- Pabianiczanie docenili te zabiegi i coraz chętniej odwiedzają pływalnię. W ubiegłym roku ilość wejść na basen w porównaniu z 2009 rokiem wzrosła o 42 proc. - tłumaczy.

Zwiększyły się też przychody ze sprzedanych biletów. W porównaniu z rokiem 2012 pływalnia zarobiła prawie 34 proc. więcej.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

teoteo

0 0

A może ktoś jeszcze wpadłby na pomysł nauczyć użytkowników pływania.

I nie chodzi mi o utrzymywanie się na wodzie, tylko pływanie wzdłuż basenu. A może wystarczy wydzielić ze dwa tory po środku do takiego pływania i postawić tabliczki. Tak jest np w Nowej Gdyni, gdzie przy każdym torze w części do pływania jest informacja dla kogo ten tor. A w Pabianicach ludzie pływają w poprzek i nikomu to nie przeszkadza. A włodarze maja to gdzieś bo i tak wpływy wzrosły.

15:26, 03.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdrianAdrian

0 0

Phelps uspokój sie pływaku za 5 groszy.

23:28, 03.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lukaszlukasz

0 0

teo - dokładnie. Też uważam, że powinni zrobić tory do szybkiego pływania. Takie osoby pływające w poprzek basenu strasznie przeszkadzają.

09:20, 04.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

teoteo

0 0

@Adrian. Widocznie nie dorosłem do pabianickiego basenu.

09:46, 04.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdrianAdrian

0 0

Ale wytłumacz mi czy da sie pływać w poprzek basenu skoro są liny rozciągnięte które wydzielają tor ?

10:29, 04.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

teoteo

0 0

W Pabianicach liny raczej nie wytyczają toru. Obszar czterech torów jest rozdzielony jedną liną. Nie ma też czegoś w rodzaju brodzika. Tak więc cała masa osób, ale nie tych, którzy przyszli pływać, tylko takich co przyszli się moczyć, lub rozbawionych dzieciaków porusza się w poprzek. Do tego na basenach gdzie są wydzielone tory (Nowa Gdynia, Fala, Tuszyn) Ci co pływają z reguły trzymają się prawej strony. W efekcie raczej sobie nie przeszkadzają. Co najwyżej jest problem z wyprzedzeniem kogoś kto płynie wolniej. Natomiast w Pabianicach, ci co pływają wzdłuż nie bardzo mają jak trzymać się prawej strony, bo ta przestrzeń jest za szeroka i starają się pływać dokładnie po tej samej linii czym często dodatkowo przeszkadzają sobie nawzajem.

Natomiast takie wytyczenie toru znacznie pomaga. Wczoraj byłem w Nowej Gdyni i na torze którym pływałem jednocześnie pływało czasem po pięć, sześć osób. Ale wszyscy mniej więcej w tym samym tempie. Jak ktoś płynął wolniej i na zawrotkach widział płynącego szybciej, to go puszczał. Mijanie to nie był problem. Dzięki temu równym tempem mogłem spokojnie przepłynąć 120 długości basenu i jedyne co mnie męczyło to dystans, a nie ciągłe wybijanie z rytmu.

11:23, 04.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

entienti

0 0

zgadza sie z teo w 100% na nasz basen chodze codziennie i czasem nie idzie normalnie poplywac. druga kwestia to czemu basen kosztuje tyle samo jesli sa dwa tory zajete prze nauke plywania ? wedlug mnie zabranie 30% powierzchni plywania powinno spowodowac spadek oplaty w godzinach gdy sa zajete. powoduje to wiekszy tlok na 4 pozostalych torach i co za tym idzie brak mozliwosci w miare plynnego plywania

14:58, 04.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdrianAdrian

0 0

Pomijając tory,czemu nie ma bransoletek mierzących czas ?

23:05, 04.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BUBUsBUBUs

0 0

Adrian, byłeś na naszym basenie przez ostanie 4 lata ? Przeczytałeś chociaż ten artykuł ?

"System działa od połowy 2010 roku. Klienci przy wejściu otrzymują opaski, które rejestrują czas przebywania na basenie. Płacą za tyle godzin, ile spędzili na pływalni."

11:24, 05.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdrianAdrian

0 0

Byłem ,wiem że są opaski,płacimy na wejściu 10zł ,a jak przekroczymy to dopłacamy.Mnie ciekawi czemu nie ma czytników dzieki którym na bieżąco sami sprawdzamy ile czasu do wykorzystania nam zostało.

12:18, 05.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alibabaalibaba

0 0

Jak tak źle i drogo to można popływać na Lewitynie miejsca dużo i bez opłat, jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.

13:29, 05.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%