Zamknij

Nieudana lekcja pływania

14:35, 25.01.2013 Aktualizacja: 15:24, 25.01.2013
Skomentuj

List do redakcji

"W środę zaprowadziłam moją pięcioletnią córkę na lekcję pływania na nasz pabianicki basen. Zapłaciłam za wejście, jak zwykle, zmieniłam buty na klapki basenowe i weszłam z dzieckiem na górę. Jestem mamą trójki dzieci i doskonale wiem, że w tym wieku maluch potrzebuje zarówno wsparcia rodzica, jak i pomocy w szatni oraz pod prysznicem. Na górze siedzę zawsze spokojnie na ławce, obserwuję postępy córki. Jeżeli dziecko potrzebuje pomocy, zawsze mogę zareagować, np. gdy chce skorzystać z toalety. Jakże się zdziwiłam, gdy podczas lekcji podszedł do mnie trener i powiedział, że muszę opuścić pływalnię, bo nowe rozporządzenie zabrania przebywać na górze rodzicom. Zeszłam grzecznie na dół. Czekając na zakończenie lekcji, miałam mieszane myśli. To prawda, że dzieci powinny uczyć się samodzielności, ale kto pomoże w razie konieczności zejść mojemu 5-letniemu dziecku po stromych schodach do toalety, która znajduje się na dole w szatni damskiej? Chwilę później córka zeszła zapłakana, bo nie bardzo wiedziała, co się dzieje.

Następnego dnia postanowiłam porozmawiać o nowym zarządzeniu z kierownikiem. Zapytałam pana Tkaczuka, w czym przeszkadza spokojnie siedzący rodzic. Zaznaczam, że na basenie nie przebywają podczas tych lekcji tłumy rodziców, bo uczące się pływać maluchy to rzadkość. Większość to dzieci w wieku szkolnym, a te są samodzielne.

Usłyszałam, że rodzice nie mogą przebywać na górze, bo opiekę w trakcie lekcji sprawuje trener. Ten jednak nie może opuścić grupy, gdy zajdzie potrzeba wyprowadzenia mojego dziecka. Na to pan kierownik znalazł radę: trener ma zatrudnić opiekunkę, bo zdaniem kierownika zarabia tyle, że go stać. Dowiedziałam się również, że pana kierownika denerwują trenerzy, bo jest ich za dużo, a ich uczniowie zajmują mu tory do pływania. Gdy zauważyłam, że ci uczniowie to przecież jego klienci i płacą za swoje wejścia, a więc pływalnia na tym zarabia, usłyszałam, że jemu na takich klientach nie zależy! Bo ludzie z miasta nie mają gdzie pływać! I skąd on ma wiedzieć, że po zmianie obuwia nie wskoczę z dzieckiem do wody.

Ja też jestem z miasta. I nie rozumiem, o co tu chodzi. Mam wrażenie, że płynie pan nie w tym kierunku, panie Tkaczuk!”.

matka

nazwisko do wiad. redakcji

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

lukaszlukasz

0 0

Ludzie nie macie innych problemów. Dziecko 5 lat więc chyba 45 minut na basenie może zostać samo. Matka może pomóc się przebrać a potem ubrać. Dziecko trzeba uczyć samodzielności. A 45 min na basenie z innymi dziećmi to chyba nie jest za dużo na 5-cio latkę.

15:24, 25.01.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

steve6steve6

0 0

Ty lukasz idź przewietrzyć głowę bo coś tam sie psuje chyba, w imię zasady klient naś pan rodzice powinni mieć prawo towarzyszyć swojemu dziecku na basenie ja tam nie wierze żadnemu trenerowi a odnośnie Tkaczuka to nie wierze że tak niedyskretna osoba zarządza tym obiektem, pływalnia gorsza niż w mniejszym konstantynowie a oni jeszcze wybrzydzają jakby był to ośrodek przygotowań olimpijskich, wymówienie dla tego pana ciekawe kto go zatrudni z takim podejsciem do tematu chyba tylko pabianicki starosta

18:41, 25.01.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Św.MikołajŚw.Mikołaj

0 0

Dzieci dzieciami ale ja bym zwrócił uwage na porządek w szatniach Panie w szatni na dole sobie siedzą i konwersacja na całego a w szatniach na gorze woda az po kostki Cieżko tak ściągaczka zebrac wode co godzine??? W Konstantynowie Pani sprzata non stop az milo na to popatrzec a u nas...Wczoraj byłem na basenie woda,papierki, puste butelki po prostu jeden wielki smród

07:55, 26.01.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

Na takich zajęciach obowiazkowo powinien uczestniczyć ktoś z bardzo bliskiej rodziny takiego dzieciaczka - mama,tata odpowiedzialni(starsi) siostra czy brat, za pozwoleniem rodziców.Po pierwsze bezpieczenstwo dziecka i nie tylko tego swojego ale uważa się też na inne dzieci, po drugie wieksza motywacja dzieciaczka do nauki - jest się czyms pochwalić przed rodzinką no i po trzecie wiadomo za co się zapłaciło pieniążki.

Jak pamietacie , była afera z ratownikiem z gumy,posadzonego dla zgodności ilosci ratowników na basenie.

Uwazam, że ta farsa z wypraszaniem opiekunów została sprowokowana tylko po to aby można było zatrudnić w majestacie prawa opiekunkę czyli pomoc ratownika de facto kogos z rodziny szefostwa basenu a może jeszcze z innego szczebla.

10:43, 27.01.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

0 0

Pani mama dała sie po prostu podejśc na bezczela bo w regulaminie basenu nauka pływania jest zagwarantowana dla kazdego i nic tam nie ma o wypraszaniu opiekunów z pływalni

10:46, 27.01.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

autorautor

0 0

Matka dziecka ma dużo racji mówiąc, że "to płynie nie w tym kierunku". Już dawno powinni wziąć się za załogę MOSIR-u, bo kolejny wykolejeniec w mieście. Byłam w ostatnią sobotę na basenie i jest dokładnie jak opisał ktoś wcześniej. W szatniach woda stoi przez co jest jeszcze bardziej ślisko. Małe dziecko ok.5-6 lat bało się wejść do ubikacji, bo było ciemno a włącznik do światła znajduje się w miejscu nietypowym- jakieś 2 m od drzwi na tylnej ścianie i bardzo wysoko, że i tak dziewczynka nie sięgnęłaby. Dobrze ze dziecko było z mamą to pomogła jej nie bać się w toalecie, bo włącznika też nie znalazła. no i tradycyjnie czysto nie jest,czyli bez zmian od lat. I dlatego chodzę bardzo rzadko, i pan Tkaczuk mnie tu częściej nie przyciągnie!

18:06, 27.01.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%