Doktor Paweł Grzesiowski - główny inspektor sanitarny, ostrzega przed ich spożywaniem pod każdą postacią. Mogą stanowić poważne zagrożenie zdrowotne

Muchomor czerwony to grzyb, który wciąż jest zbierany przez wielu Polaków, przekonanych o jego rzekomych właściwościach zdrowotnych, szczególnie w tzw. mikrodawkach. Wierzą, że wysuszone grzyby mają działanie wspomagające zdrowie, a nawet poprawiające samopoczucie.

O swoich doświadczeniach z muchomorem opowiedziała nam 40-letnia Anna, pabianiczanka, zwolenniczka medycyny naturalnej i ziołolecznictwa.

- Trzy lata temu zebrałam je pierwszy raz. Usłyszałam od znajomego, że dobrze działają na psychikę. Poprawiają nastrój. Postanowiłam spróbować. W lesie było więcej czerwonych muchomorów niż grzybów i zebrałam. Długo je suszyłam w suszarce do grzybów. Jak były suche na wiór, wsadziłam do słoika i postawiłam w ciemne miejsce na 3 miesiące. Po tym czasie zmieliłam je w młynku do kawy na proszek. I spróbowałam. Byłam ciekawa, jak to działa. Poza tym nie za dobrze się czułam psychicznie, miałam kryzys egzystencjalny. Jadłam pół łyżeczki dziennie. Mi nie pomogło na psychikę, ale fizycznie czułam się dobrze. Na wszelki wypadek zrobiłam próby wątrobowe, czy się nie zatrułam. Badania wyszły ok.

Muchomor podziałał na mnie nasennie. Czułam się śpiąca w ciągu dnia. Odstawiłam go, bo nie mogłam się skupić. Pozytywny efekt był taki, że odespałam wszystkie nieprzespane noce z powodu dzieci. Wyspałam się i więcej tego nie powtórzyłam.

Przed muchomorami ostrzega dr Grzesiowski

– To nieprawda, że wysuszone grzyby mają działanie wspomagające zdrowie czy poprawiające samopoczucie  – ostrzega dr Grzesiowski. – Muchomor czerwony zawiera bardzo groźne toksyny, które mogą prowadzić do poważnych zatruć.

Główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski zapowiada zdecydowane kroki - już wkrótce sprzedaż tego grzyba zostanie zakazana.

18 listopada Grzesiowski podczas konferencji prasowej w GIS przestrzegał przed zbieraniem tych grzybów.

- Nie ma żadnych dowodów na to, że muchomor czerwony ma jakiekolwiek właściwości lecznicze. Wręcz przeciwnie – jest to grzyb, który może poważnie zaszkodzić zdrowiu – ostrzegał. – Zbieranie muchomorów czerwonych i ich spożywanie, niezależnie od formy, w jakiej się je podaje, może zakończyć się tragicznie.

Główny inspektor sanitarny apelował do wszystkich, którzy wciąż wierzą w „naturalne” właściwości tych grzybów, o zrezygnowanie z takiej praktyki i przestrzegał przed ryzykownymi eksperymentami.

– Spożycie muchomora czerwonego jest ryzykowne nawet po obróbce termicznej, a objawy zatrucia mogą obejmować m.in. zaburzenia jelitowe, halucynacje, lęk czy zaburzenia widzenia. W konsekwencji może dojść do uszkodzenia narządów wewnętrznych i nieodwracalnych zmian w organizmie – wyliczał skutki.

Muchomor czerwony, taki ładny, a taki niedobry

Muchomor czerwony (Amanita muscaria) jest grzybem z rodziny muchomorowatych, klasyfikowanym jako grzyb trujący. Jak podaje GIS, zawiera substancje psychoaktywne, takie jak muscymol i jego biosyntetyczny prekursor kwas ibotenowy oraz muskazon. Muscymol wykazuje działanie psychotropowe. Może powodować ostre zmiany percepcji, nastroju, funkcji poznawczych i zachowania. I to właśnie działanie halucynogenne powoduje, że chętnie sięgają po niego osoby poszukujące „odmiennych stanów świadomości”.

Czym grozi zjedzenie tego grzyba

Spożywanie muchomora czerwonego lub produktów zawierających w swym składzie te grzyby może prowadzić do ciężkiego zatrucia, a w niektórych przypadkach nawet do śmierci.

Muchomor czerwony zawiera substancje toksyczne, które mogą powodować zatrucia. Typowymi objawami zatrucia są: pobudzenie psychiczne i ruchowe, omamy wzrokowe, suchość skóry, poszerzenie źrenic, zaburzenia widzenia, suchość jamy ustnej, wzmożone napięcie mięśni, drgawki, w ciężkich zatruciach śpiączka.

Substancje toksyczne, a szczególnie kwas ibotenowy w największej ilości znajdują się w kapeluszu grzyba. Nawet kilkukrotne gotowanie, zalecane przez niektóre osoby spożywające grzyby, nie pozbawia muchomorów szkodliwych substancji toksycznych i halucynogennych, a skutki ich jedzenia mogą być tragiczne.

Substancje zakazane

Na początku listopada Zespół ds. oceny ryzyka zagrożeń dla zdrowia (przy GIS) jednogłośnie zdecydował o umieszczeniu dwóch substancji zawartych w muchomorze czerwonym – muscymolu i kwasu ibotenowego – w wykazie substancji stwarzających zagrożenie dla zdrowia.

To oznacza, że te składniki, które znajdują się w tym grzybie, będą traktowane jako substancje psychoaktywne, które stanowią ryzyko dla zdrowia.

- Zarekomendowano umieszczenie dwóch substancji – muscymolu i kwasu ibotenowego jako substancji stwarzających zagrożenie dla zdrowia – w załączniku nr 3 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 17 sierpnia 2018 r. w sprawie wykazu substancji psychotropowych, środków odurzających oraz nowych substancji psychoaktywnych stanowiącym wykaz nowych substancji psychoaktywnych – poinformował Paweł Grzesiowski.

Kary za muchomora

Uchwała o „muchomorze czerwonym” trafi teraz do Ministra Zdrowia, a ten zdecyduje o wprowadzeniu zawartych w nim substancji do rozporządzenia. Jeśli tak zdecyduje, to ich handel będzie podlegał przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. A handel produktami zawierającymi muscymol i kwas ibotenowy będzie ścigany przez policję.

Do tego czasu produkty zawierające kwas ibotenowy lub muscymol, które mogą zostać użyte w takich samych celach jak środek odurzający, substancja psychotropowa lub nowa substancja psychoaktywna stanowią środki zastępcze w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii.

- Oznacza to, że handel muchomorem, wyciągami, wywarami z niego i innymi formami jest w Polsce zabroniony i został objęty nadzorem Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Wytwarzanie i obrót takimi produktami są zakazane i podlegają karze pieniężnej w wysokości od 20 tysięcy do jednego miliona złotych – dodał główny inspektor sanitarny.