19 kwietnia odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Rada analizowała sytuację finansową spółki za pierwszy kwartał 2012 roku. Co stwierdziła? Zgodnie z przyjętą przez miasto strategią rozwoju komunikacji w mieście, liczba wozokilometrów zmniejszyła się. Ale nie poprawiło to sytuacji MZK przez tzw. czynniki niezależne: galopujące ceny paliwa, części zamiennych, ubezpieczeń.
„Rada jest zaniepokojona brakiem realizacji przez spółkę planu przychodów z biletów na 2012” – stoi w piśmie, jakie wystosowała do prezydenta Zbigniewa Dychty.
A te są o 40.000 zł niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Członkowie rady wskazali, że aby pokryć koszty niezależne od spółki, niezbędny jest wzrost cen biletów. „Dalsze utrzymywanie cen biletów na poziomie sprzed 4 lat, gdy cena paliwa była o 60 procent niższa, wydaje się Radzie Nadzorczej nieuzasadnione i prowadzić to będzie prostą drogą do utraty płynności i w konsekwencji do upadłości spółki” – czytamy dalej. Rada nadmieniła też, że w Pabianicach są najtańsze ceny biletów w całym województwie. Zwróciła uwagę, że cena biletu autobusowego jest teraz o 40 groszy niższa od ceny biletu tramwajowego.
- Gdyby podwyżka cen biletów została uchwalona, spółka przestałaby przynosić straty – twierdzi Jarosław Habura, prezes MZK.
W kalkulacji kosztu wozokilometra na 2012 rok uwzględniono już planowaną podwyżkę. Co jeśli radni jej nie uchwalą? Z umowy między miastem a MZK wynika, że gdy przychody ze sprzedaży biletów nie zostaną zrealizowane na zakładanym poziomie, to konieczne będzie zwiększenie wynagrodzenia miasta dla spółki. Na razie poziom zapłaty miasta dla MZK to 4.050.000 zł.
Przypomnimy, że ostatnia podwyżka cen biletów miała miejsce 27 lutego 2008 roku. Ceny paliwa, koszty napraw, transportu drastycznie poszły w górę. Spadła natomiast ilość pasażerów – na to m.in. zwracał uwagę Habura w uzasadnieniu do projektu uchwały z 15 lutego tego roku w sprawie ustalenia opłat za usługi lokalnej komunikacji autobusowej świadczonej przez MZK.
Jakich podwyżek już wkrótce możemy się spodziewać? Cena biletu jednorazowego podskoczy o 40 groszy i będzie wynosić 2,40 zł za bilet normalny i 1,20 zł za ulgowy. Jednocześnie przewidziano, że w kolejnych latach ceny będą rosły o 20 groszy do 2,80 zł w roku 2014.
Na marcowej sesji Rady Miejskiej zabrakło tylko jednego głosu, a już mielibyśmy wyższe ceny biletów. Ostatnie wydarzenia pokazują, że droższe przejazdy autobusami Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego i tak zostaną wprowadzone. Pytanie – kiedy?
Komentarze do artykułu: Chcą podwyżki cen biletów
Nasi internauci napisali 32 komentarzy
komentarz dodano: 2012-06-01 08:46:56
komentarz dodano: 2012-05-29 18:12:46
Zrobić jedną podwyżkę, a o następnych podjąć decyzję jak przyjdzie pora. Wnioskowanie o cenę 2,80zł, która miałaby wejść za 1,5 roku jest w tej chwili przedwczesne.
Trąbienie, że jesteśmy najtańsi nie jest do końca argumentem, bowiem jesteśmy też stosunkowo biedni. MZK ma około 120 tysięcy straty, sądzę, że można by tego uniknąć, gdyby rzeczywiście do końca wszystkiego pilnowano.
To nie jest duża strata jak na taką spółkę, przy tak małej dotacji.
Pomysł na podwyżkę, OK, wprowadźmy bilety po 2,40.
Ale niech wiążę się to również z dodatkowymi bodźcami pozytywnymi dla pasażerów, na przykład wprowadzenie biletu 60-minutowego przesiadkowego
za na przykład 3,60zł. Na liniach podmiejskich przejazd jednorazowy dwóch stref kosztowałby 3,60 (czyli 1,5x 2,40).
Prosi się o bilet dobowy, mógłby kosztować 3,5 ceny bilety jednorazowego, czyli 8,40 zł.
Ceny biletów powinny być wielokrotnością 0,60 zł i 1,20 zł, żeby móc uzyskiwać różne opłaty za pomocą nominałów 0,60zł, 1,20zł i 2,40zł - uniknąć można wtedy drukowania setek rodzajów biletów.
A bilety okresowe, czyli migawki? Wprowadzić trzeba prostą zasadę ustalania cen. Po pierwsze przyjąć że podstawą do ustalenia ceny za bilety okresowe jest wielokrotność stawki za przejazd jednorazowy:
- dla biletu 1-tygodniowego - 10 przejazdów (podstawa ceny: 24 zł)
- dla biletu 2-tygodniowego - 20 przejazdów (podstawa: 48 zł)
- dla biletu miesięcznego - 44 przejazdy (podstawa: 105,6 zł).
- dla bilety 3-miesięcznego - 132 przejazdy (podstawa: 316,8 zł)
Ale ponieważ są to bilety okresowe należy wprowadzić zasadę: na dłużej kupujesz, mniej płacisz i odliczać od podstawy ceny odpowiedni procent, zaokrąglając cenę do pełnej złotówki w górę, przykładowo:
- dla biletu 1-tygodniowego - rabat 1/5 (20%) - 20 złotych
- dla biletu 2-tygodniowego - rabat 1/5 (20%)- 40 złotych
- dla biletu miesięcznego - rabat 1/3 (33%) - 71 złotych
- dla bilety 3-miesięcznego - rabat (40%) - 191 złotych
Możnaby dla równego rachunku zaokrąglić do 20/40/70/190 zł.
Ulgowe -50%.
Strefa podmiejska +25%.
I tyle całej "mądrości".
komentarz dodano: 2012-05-29 09:54:13
komentarz dodano: 2012-05-28 21:18:06
komentarz dodano: 2012-05-28 12:23:26
komentarz dodano: 2012-05-27 17:56:05
masz racje , skandal :)
konieczna niezalezna komisja z forumowiczów tego portalu
wreszcie oficjalnie bedzie mozna rozpoczac kampanie do wyborów samorzadowych
komentarz dodano: 2012-05-27 17:33:47
komentarz dodano: 2012-05-27 16:41:52
Że też jeszcze żadna kontrola tego nie wykryła! Skandal!
;))
komentarz dodano: 2012-05-27 16:17:46
komentarz dodano: 2012-05-27 15:01:24
komentarz dodano: 2012-05-27 14:44:52
komentarz dodano: 2012-05-27 14:44:06
komentarz dodano: 2012-05-27 14:04:01
Nie pieprz głupot, już tak Ci napiszę!!!
Mało kto wie, ale w MZK potrzebna jest kontrola NIK i Urzędu Celnego.
...VEO jesteś tak dobrze zorientowany w sytuacji MZK to powiedz wszystkim publicznie na forum ile autobusów MZK jeździ na OLEJU OPAŁOWYM !!!
Oszukując w ten sposób Skarb Państwa.
Tylko nie odpisuj, że nie jest to praktykowane...
komentarz dodano: 2012-05-27 12:22:03
komentarz dodano: 2012-05-27 12:17:46
komentarz dodano: 2012-05-27 11:54:06
a Miasto niech zacznie pomagac tym co tego potrzebuja! stawiaja wszedzie parkometry to pieniadze beda miec:)
komentarz dodano: 2012-05-27 11:41:47
komentarz dodano: 2012-05-27 11:15:14
Co więcej, rozporządzenie 1370 mówi, że operatorom należy się nie tylko pokrycie kosztów netto poniesionych przy realizacji zobowiązań z tytułu świadczenia usług publicznych (z uwzględnieniem przychodów, czyli biletów), ale należy się także tzw. rozsądny zysk.
Rozporządzenie 1370 daje konkretny wzór do obliczania rekompensaty. Wygląda on tak:
koszty poniesione w związku ze zobowiązaniem z tytułu świadczenia usług publicznych lub pakietem takich zobowiązań nałożonym przez właściwy organ/właściwe organy i zawartym w umowie o świadczenie usług publicznych lub w zasadzie ogólnej,
minus wszystkie dodatnie wpływy finansowe wygenerowane na sieci obsługiwanej w ramach danego(-ych) zobowiązania (zobowiązań) z tytułu świadczenia usług publicznych,
minus przychody taryfowe i jakiekolwiek inne przychody wygenerowane podczas wypełniania danego zobowiązania lub zobowiązań z tytułu świadczenia usług publicznych,
plus rozsądny zysk.
O co chodzi z rozsądnym zyskiem? Zgodnie z rozporządzeniem, przez „rozsądny zysk” należy rozumieć stopę zwrotu z kapitału, która w danym państwie członkowskim uznawana jest za normalną dla tego sektora i w której uwzględniono ryzyko lub brak ryzyka ingerencji organu publicznego ponoszone przez podmiot świadczący usługi publiczne.
Ministerstwo finansów proponuje, by w przypadku publicznego transportu zbiorowego rozsądny zysk wynosił max. 6%.
Wiecie ile wynosi rozsądny zysk dla MZK? Uwaga, uwaga... 1.000 zł (to się zawiera w kwocie 4.050.000 zł zapłaty).
Czyli wpisane jest tylko po to, żeby nikt się nie przyczepił, że nie ma tej pozycji. I co? Nadal uważacie, że bezczelne MZK wysysa pieniądze z miasta? :) 1.000 zł rozsądnego zysku :))
"A dlaczego nie może wyróżnić się na tle pozostałych przewoźników przystępną i stałą biletów".
I znowu dochodzimy do tego co niedawno było wałkowane. Uważam, że bilety nie powinny być po stronie przewoźnika, tylko miasta jako organizatora. Nie trzeba daleko szukać przykładów takich rozwiązań. Tak jest choćby w Łodzi czy Zgierzu. Tam miasto emituje bilety, radni mogą sobie dowolnie ustalać ceny. Przewoźnikowi (w Łodzi MPK, w Zgierzu Markab) płacą 100% kosztu wozokilometra, a w zamian miasto ma właśnie kasę z biletów.
Tak - wzrost cen biletów o 20%, połączony z podniesieniem wieku uprawniającego do bezpłatnych przejazdów z 70 do 75 lat - da dodatkowo kilkaset tysięcy zł rocznie wpływów, nawet po uwzględnieniu częściowego odpływu pasażerów. Do obliczania tego służą modele matematyczne.
Już Pan Marcin Gromadzki, który projektował reformę komunikacji na podstawie badań marketingowych, zwracał uwagę na to, że mamy niskie ceny biletów, niskie kwoty dopłat i przy tym sporą liczbę pasażerów jeżdżących legalnie za darmo.
Żeby nikt nie podważał teraz kompetencji Pana Gromadzkiego, zaznaczę od razu krótko kim jest - projektant komunikacji, autor koncepcji optymalizacji eksploatacyjnej komunikacji miejskiej w wielu miastach Polski, najmłodszy w historii kawaler odznaki "Zasłużony w komunikacji miejskiej". Chyba najbliższy współpracownik prof. Olgierda Wyszomirskiego, uznawany w Polsce za niekwestionowany autorytet w dziedzinie komunikacji miejskiej.
Dziękuję za uwagę ;)
komentarz dodano: 2012-05-27 10:18:43
komentarz dodano: 2012-05-26 20:14:32
Jeśli powołujemy się na model "normalnie działającej spółki", to normalnie działająca spółka sama może kształtować ceny swoich usług (np. Zakład Energetyki Cieplnej). A MZK nawet nie ma na to wpływu, tylko musi się prosić radnych.
Cena najtańszego biletu tramwajowego jednego dnia skoczyła o 70 groszy (z 1,70 zł do 2,40 zł). Mam dziwne wrażenie, że tramwaj jest cały czas tak samo zapchany, jak wcześniej. Gdzie ten spadek liczby pasażerów?
Skoro obniżenie ceny biletów to taka świetna recepta na poprawę sytuacji, to dlaczego nigdzie w Polsce się tego nie robi, a wszędzie bilety są droższe niż u nas i wciąż drożeją? Jeżeli przyjmiemy że im niższa cena biletu, tym lepszy prezes (chyba tak uważacie), to... mamy jednego z najlepszych prezesów komunikacji w Polsce. Wszędzie indziej jest jeszcze drożej, czyli mamy pozwalniać wszystkich szefów komunikacji w kraju?
Jeżeli założymy, że ubędzie 3% pasażerów, a cena biletów wzrośnie o 20%, to w spółce będzie więcej pieniędzy. Jeżeli obniżymy cenę biletu o 50% (do 1 zł), to chyba nikt nie uwierzy w to, że nagle przybędzie 50% pasażerów.
@ZYCIE - o jakich zastępcach prezesa mówisz?
komentarz dodano: 2012-05-26 18:41:31
komentarz dodano: 2012-05-26 15:49:19
komentarz dodano: 2012-05-26 15:10:31
Nie bój się zadaj je na facebooku :)
https://www.facebook.com/profile.php?id=100002166586670&sk=wall
komentarz dodano: 2012-05-26 14:38:49
komentarz dodano: 2012-05-26 13:33:46
komentarz dodano: 2012-05-26 12:49:14
Ogrodnik zastąpił melioranta
http://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/ogrodnik-zastapil-melioranta.html
Prezesie z siedmiu boleści zajmij się lepiej swoimi szklarniami na ul.Orla. (wjazd od ul. Moniuszki) przy budynku PCK.
komentarz dodano: 2012-05-26 11:24:59
komentarz dodano: 2012-05-26 11:20:02
komentarz dodano: 2012-05-26 11:11:29
komentarz dodano: 2012-05-26 10:54:13
komentarz dodano: 2012-05-26 10:46:49
komentarz dodano: 2012-05-26 09:16:50
Chcą zwolnienia prezesa
Bez tego Miejskiemu Zakładowi Komunikacyjnemu grozi plajta
-Gdyby zwolnienie prezesa zostało uchwalone, spółka przestałaby przynosić straty - twierdzą mieszkańcy Pabianic.