Pabianickie morsy zostały „bezdomne” odkąd na kąpielisko w Lewitynie zerka oko kamery miejskiego monitoringu. Zakaz kąpieli i przebywania w wodzie poza wyznaczonym terminem został bezwzględnie wyegzekwowany.
Nie poddają się jednak i czekając na ruch ze strony władz MOSiRu jeżdżą na gościnne występy nad okoliczne zbiorniki wodne, gdzie mandat im nie grozi.
Zbliża się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Morsy z grupy O CO BIEGA nie wyobrażają sobie tego dnia bez swojej obecności. Dostały „zielone światło” i 12 stycznia o godzinie 11.30 wskoczą do rodzimego stawu na Bugaju, aby wesprzeć fundację Jurka Owsiaka.
- Jest to wydarzenie otwarte. Każdy WOŚP-owy mors i foka wejdzie do wody po podpisaniu oświadczenia, które można wydrukować i zabrać ze sobą. Druki będą też dostępne przed morsingiem. W naszym klubie jest trzech wolontariuszy WOŚP, którzy będą zbierać datki- informuje Robert Lewera z O CO BIEGA.
W oświadczeniu (znajdziemy na stronie Morsy pabianickie) deklarujemy, że nie mamy przeciwskazań medycznych do lodowatej kąpieli i będziemy w niej uczestniczyć na własną odpowiedzialność. Przyłączyć się mogą także dzieci. Dla ich rodziców został również stworzony formularz.
Komentarze do artykułu: Morsowanie w Lewitynie na legalu
Nasi internauci napisali 3 komentarzy
komentarz dodano: 2020-01-09 14:30:12
Nerki i nie tylko zawsze były wg potrzeb, więc to nie zmienia ich statusu.
Potrzebujesz, masz kasę, no to fru !
komentarz dodano: 2020-01-09 11:52:02
komentarz dodano: 2020-01-09 11:20:23
W każdym cywilizowanym i demokratycznym państwie jest to jakoś tam unormowane.
To taki problem zmienić właśnie na jeden dzień regulamin Lewityna ? No, panie Adamski i reszta władzy ? Ma pan z tym problemy ? Jest wypad, jest !
A podobno Morsy żyją dłużej !