Uroczystość pogrzebowa odbyła się 1 czerwca w kaplicy cmentarza ewangelickiego - w mauzoleum Kindlerów. Urna z prochami podharcmistrza spoczęła w grobie rodzinnym na terenie cmentarza katolickiego. Druha Zbigniewa na miejsce spoczynku odprowadził tłum pabianiczan - rodzina, przyjaciele, znajomi, harcerze i żeglarze. Na czele konduktu żałobnego, w ślad za mistrzem ceremonii maszerowała delegacja z pabianickiego hufca wraz z pocztem sztandarowym.
- Kiedy odchodzi od nas człowiek bliski, kochany i dobry, pozostaje po nim puste miejsce, którego nikt i nic nie jest w stanie wypełnić. Pozostaje smutek i żal, który nie ucichnie tak długo, jak długo będzie biło serce bliskiego nam człowieka – mówił w ostatnim pożegnaniu mistrz ceremonii.
Głos przy urnie zabrał również retman hufca ZHP Pabianice - pwd. Marcin Kwiatkowski.
- Nasz drogi Jachu, Zbyszku, Wujo, przyjacielu. Kierujemy do Ciebie, ostatnie pożegnalne żeglarskie AHOJ. Dziś, kiedy wspiąłeś się na niebieskie reje, chciałoby się powiedzieć, że Twoje odejście wiele nam zabrało, ale swym życiem jeszcze więcej nam zostawiłeś – mówił łamiącym się głosem. - Parafrazując słowa szanty, mogę powiedzieć, że byłeś najlepszym z szyprów lecz teraz śmierć i cień Cię skrył, z łańcuchem złotym na dno rzewnie płacząc spuścimy cię. Żegnaj przyjacielu.
Na pożegnanie żeglarze odśpiewali przy urnie pieść „Fiddler's green”. Taka była za życia wola druha.
Zbigniew Jach wstąpił do ZHP w 1964 roku. Przyrzeczenie Harcerskie złożył cztery lata później, a Zobowiązanie Instruktorskie w 1969 roku. Od zawsze związany był z Hufcem Pabianice. Pełnił funkcję członka Rady Hufca, zastępcy Retmana Hufca w latach 1982-2002 i członka Komisji Rewizyjnej Hufca ZHP Pabianice w latach 2003-2007. Od 30 lat był członkiem Kręgu Seniorów i Starszyzny „Weteran”. Jego pasją i miłością było żeglarstwo, któremu poświęcił lata instruktorskiej służby. „Wujo” szczególnie ukochał sobie Kopernicę, gdzie jeździł na obozy żeglarskie. Pełnił funkcję kwatermistrza, zastępcy i komendanta zgrupowania. W 1991 roku odebrał harcerskie odznaczenie honorowe „Zasłużony dla Hufca ZHP Pabianice”, a w 1997 roku został odznaczony srebrnym krzyżem „Za zasługi dla ZHP”.
Komentarze do artykułu: „Ahoj, druhu!”. Pożegnaliśmy phm. Zbigniewa Jacha
Nasi internauci napisali 0 komentarzy