Zamknij

400.000 zł dla wdów

12:54, 27.11.2008 Aktualizacja: 23:45, 14.06.2010
Skomentuj Jach Przemek Jach Przemek

– Złożyliśmy pełnomocnikowi wdów propozycję ugody przedsądowej – mówi major Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Więziennictwa.– Czekamy na odpowiedz.

Dyrektora Okręgowej Służby Więziennej w Łodzi proponuje odszkodowania w wysokości po 50.000 zł dla Magdaleny Werstak i Anety Kuleszy, a po 100.000 zł dla każdego z trojga osieroconych dzieci. 

Monika Będkowska propozycji odszkodowania nie dostała, bo przed zdarzeniem była już rozwiedziona. 

Czy do ugody dojdzie, zależy od decyzji wdów.

W Sądzie Okręgowym w Łodzi leżą trzy pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. Złożył je mecenas Andrzej Piotrowski, reprezentujący kobiety. Wnosił o jednorazowe odszkodowania dla trójki dzieci i dwóch wdów, w sumie 650.000 zł. Magdalena Werstak, Aneta Kulesza i Monika Będkowska domagały się po 150.000 zł dla każdego z osieroconych dzieci. Magdalena Werstak i Aneta Kulesza żądały jeszcze po 100.000 zł dla siebie.

Wdowy prawdopodobnie propozycję  dyrektora OSW w Łodzi przyjmą.

Do tragedii doszło w marcu ubiegłego roku na terenie państwowego zakładu karnego w Sieradzu. Policjantów Andrzeja Werstaka, Wiktora Będkowskiego i Bartłomieja Kuleszę zastrzelił strażnik więzienny Damian Ciołek. 14 listopada tego roku sąd w Sieradzu skazał go na karę dożywotniego więzienia. Ma też zapłacić 50.000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Policjantach.

To nawiązka, której domagał się dla wdów prokurator, a z której one zrezygnowały.

– Nie chcemy grosza od mordercy – stwierdziły zgodnie.

(redakcyjny zespół)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

prof_klosprof_klos

0 0

Zastanawia mnie - w jaki sposób oskarżony na dożywocie miałby zapłacić te 50 tys. zł nie mając żadnych dochodów - przecież w więzieniu się nie zarabia.

15:02, 27.11.2008
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dzikidziki

0 0

Pewnie właśnie dlatego panie z TYCH pieniędzy zrezygnowały, a z INNYCH nie - proste.

17:11, 27.11.2008
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

yeti1230yeti1230

0 0

Prof kłos...jakbyś śledził sprawę od początku to wiedziałbyś, że oskarżonemu prokurator położył łapę na części jego majątku a jest ona warta 300tys. zł, także do biednych nie należał, a teraz komornik sprzeda pewnie jego samochód (bo i tak mu potrzebny nie będzie przez najbliższe lata), wejdzie na konto na którym miał oszczędności i przekaże na fundację, łatwe prawda? i wcale się nie dziwię, że panie nie chciały tych pieniędzy, też bym nie chciał, nawet złotówki!

18:50, 27.11.2008
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%