Pożar wybuchł w poniedziałek około godz. 20.30 w firmie produkującej rurki waflowe. Na miejscu działało 6 zastępów zawodowych strażaków i 3 zastępy ochotników z OSP Pabianice i Wola Zaradzyńska. W sumie 33 strażaków.

Ogień pojawił się w pomieszczeniu na parterze, gdzie mieścił się zakład cukierniczy. Na piętrze była część mieszkalna. Jeszcze przed przyjazdem strażaków 3 lokatorów opuściło dom.

Gdy na miejsce dotarli strażacy ogień wydobywał się z okna. W okolicy panowało duże zadymienie.

- Strażacy podali do środka zakładu trzy roty gaśnicze - mówi mł. asp. Bartosz Angiel z PSP Pabianice. - Ugasili pożar, odłączyli napięcie w domu, sprawdzili przy użyciu kamery termowizyjnej przyległe do zakładu budynki i przystąpili do prac rozbiórkowych.

W wyniku pożaru osłabieniu uległ stropodach, który strażacy doraźnie podparli stemplami budowlanymi.

Spaleniu uległy pudełka i 4 tony surowca do produkcji rurek. Spaliły się również maszyny, osprzęt pieca i już gotowe rurki . Opaleniu uległo 1000 m kw. ścian i sufitów.

Wstępnie oszacowane straty to 840.000 zł

Przyczyną pożaru była najprawdopodobniej utrata izolacyjności przewodów elektrycznych.