30-latek usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem. O dalszym jego losie zdecyduje sąd. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
17 marca 2023 roku dyżurny pabianickiej komendy otrzymał zgłoszenie o włamaniu się na konto bankowe. Do zdarzenia miało dojść 16 marca na terenie Ksawerowa. Zawiadamiający mężczyzna poinformował policjantów, że jego córka zagubiła kartę płatniczą, a nieuczciwy znalazca dwukrotnie posłużył się nią płacąc za zrobione przez siebie zakupy. Funkcjonariusze od razu rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Okazało się, że mężczyzna korzystał z karty w dwóch ksawerowskich sklepach. W jednym z nich policjanci ustalili jego wizerunek, a w drugim, dzięki czujności sprzedawczyni, mundurowi zatrzymali nieuczciwego znalazcę.
- Kobieta rozpoznała mężczyznę po tym, jak wcześniej mundurowi z pabianickiej komendy zapoznali ją z jego wyglądem wyjaśnia sierż. szt. Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji. - Kiedy policjanci przyjechali na miejsce 30-latek stał przy kasie i płacił za zakupy gotówką.
W rozmowie ze stróżami prawa potwierdził, że posiada przy sobie kartę bankomatową, która nie jest jego własnością. Ksawerowianin tłumaczył funkcjonariuszom, że kartę znalazł poprzedniego dnia. Mężczyzna przyznał się również, że dwukrotnie z niej korzystał płacąc zbliżeniowo za swoje zakupy. Policjanci zatrzymali nieuczciwego 30-latka. 18 marca usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze do artykułu: Płacił za zakupy przywłaszczoną kartą
Nasi internauci napisali 1 komentarzy
komentarz dodano: 2023-03-20 08:07:44
To dobrze łasy wpadł, ale nie tak się robi!
W telefonie mam wklepany alarmowy nr telefonu mojego banku z poleceniem blokady . Raz zdarzył mi się durny przypadek, z mojej winy!. Zorientowałem się po piętnastu minutach od płatności, ża się "zapodziała. Zadzwoniłem pod numer, zgłosiłem problem i po weryfikacji moich danych osobowych , że to ja jestem właścicielem - sympatyczny facet z centrali stwierdził -już zablokowana.
ps.
dałem ciała na stacji benzynowej... Zatankowałem, podjechałem pod budkę ze szlabanem, zapłaciłem, a że za mną stało kilka samochodów, odpaliłem... Na miejscu stwierdziłem, że owszem odebrałem kartę ale jej nie ma. Nie wtykałem jej do portfelika, więc powinna być na kanapie pasażera. Nie ma, ale przegląd "na spokojnie" okazał się skuteczny. Wpadław szparę między tunelem napędu a fotel. Ciasno jak cholera, aale sposobem sie udało. Zadzwoniłem pod nr alarmowy, żem znalazł..., można odblokawać! Tymczasem facet mi mówi - nieee to niemożliwe - blokada jest trwał. Ale uprzejmie się dopytał, czy ja chcę i zamawiam nową kartę. Tak, wiec w ciągu paru dni dostanę nową, nie aktywną - pocztą. Ale bank natychmiast zdejmie mi z konta 10 zł opłaty bankowej "manipulacyjnej". Dostałem po 4 dniach.