Wczoraj (środa, 2 stycznia) o godz. 14.50 47- Kazimierz S. w kajdankach i policyjnej eskorcie wszedł do sądu, przy ul. Partyzanckiej. Przyznał się przed sędzią Barbara Pasińską, że wsiadł za kierow
POWRÓTWczoraj (środa, 2 stycznia) o godz. 14.50 47- Kazimierz S. w kajdankach i policyjnej eskorcie wszedł do sądu, przy ul. Partyzanckiej. Przyznał się przed sędzią Barbara Pasińską, że wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu i spowodował kolizję. Został (foto: Jach Przemek)