Na sesji Rady Miejskiej radna Marczak złożyła wniosek na piśmie o wprowadzenie od 1 stycznia 2017 roku bezpłatnych przejazdów autobusami. Radna wniosek odczytała.
Jest to powiązane z Kartą Pabianiczanina, która ma zacząć funkcjonować w przyszłym roku. Koszt tej propozycji to 3 mln zł z budżetu miasta.
- Gdy miasto wychodziło w długów, nie było inwestycji, nie było pieniędzy na remonty dróg czy chodników. Teraz wyszliśmy już z dołka finansowego. Pabianiczanom za to zaciskanie pasa należy się teraz nagroda. Na przykład darmowa komunikacja miejska – tłumaczy radna.
Jej propozycja będzie rozważona przez prezydenta Grzegorza Mackiewicza. Karta Pabianiczanina ma być bonusem dla mieszkańców naszego miasta. Kto tu mieszka i tu płaci podatki, ma płacić mniej np. za parkowanie w centrum. Czy przejazdy autobusami będą bezpłatne dla pabianiczan czy płatne w połowie, dowiemy się pod koniec roku, gdy będzie powstawał budżet miasta na 2017 rok.
- Gdy więcej osób będzie dojeżdżać do pracy autobusami, to zmniejszą się korki w centrum, w których musimy stać rano przed godz. 8.00. Będzie też mniejsze zanieczyszczenie środowiska – wylicza Marczakowa. - To też będą duże oszczędności dla rodziny, która teraz wydaje około 300 zł na przejazdy dzieci do szkół i dorosłych do pracy.
0 0
Nareszcie jakas inicjatywa godna gospodarza, a nie polityka/ wniosek przejdzie czy nie, zobaczymy. Niemniej jednak inicjatywa godna pochwały.
0 0
Przykłady innych miast pokazują, że darmowa komunikacja miejska dla mieszkańców jest możliwa i przynosi konkretne korzyści.
0 0
Dla pełnej jasności. Nie jestem zwolennikiem rządów i poczynań PiS. Jeśli jednak jakieś działanie wymaga pochwały, barwy partyjne nie maja dla mnie znaczenia. Dobrze było by, aby większość myślała podobnie. nie było by tylu kłótni i zwad.
0 0
Chyba piekło zamarza.
Komunikacja ( może ) za darmo !
No, to się chyba szefo interesu załamie, bo czytałem gdzieś, że był orędownikiem ciągłego podwyższania cen biletów. Nawet PMP-D, nie mógł dać rady...
@rutek
Konstruktywnie i racjonalnie. Brawo !
Również brawo dla pani M..
0 0
Pani Iwono ... a skąd miasto weźmie na pensyjkę dla Pani męża jak będzie tak wszystko za darmo oddawać ?
0 0
@bouli2
Proszę się zastanowić, później pisać.
1. Nie wszystko darmo hurtem. Może tylko (?) komunikacja. Zależy od rajców...
2. Pytanie o pensyjkę z pomyłką w adresie. Trzeba zapytać albo PPM, albo Radę Nadzorczą PCM, a to na jedno wychodzi...
0 0
"Karta Pabianiczanina" - wreszcie jakaś propozycja dla ludzi pracujących /tylko, żeby była w tym większa oferta/, a nie tylko dla dymających klientów mops ...
0 0
Każda zbiorowa komunikacja miejska, czy to autobusy, czy tramwaje, czy koleje, przynosi straty. To jest niejako wpisane w charakterystykę prowadzenia transportu miejskiego. Rządca musi zabezpieczyć dojazdy do/z pracy/szkoły o każdej porze, czy to wcześnie rano, czy późnym wieczorem. Podmiot obsługujący - prywatny, bądź miejski - z reguły za przewozy pobiera opłaty w postaci wozokilometra. Podmioty kursujące komercyjnie "tną" rozkład do godzin, które są rentowne.
Skoro zatem do komunikacji miejskiej i tak należy dopłacać to mniejsze miasta, w pełni świadomości tego, że zysk z biletów jest tylko procentem kosztów uruchomienia autobusów, jako bonus, taka jatka dla mieszkańców, wprowadziła darmowe przewozy.
W Pabianicach jednak sporo ludzi jeździ komunikacją miejską, zatem darmowe przewozy mogą znacznie uszczuplić budżet miasta, ponadto w imię zasady - "płacę, wymagam" nie płacąc - nie można wymagać. Niemniej jeżeli miało by to wpłynąć na ruch w centrum miasta, to czemu nie? Podejrzewam jednak, że centrum miasta i tak było by zakorkowane, nawet jakby każdy pasażer dostawał 5 zł od kierowcy za przejazd. ;-)
Sprawa godna uwagi. Może rzeczywiście warto pomyśleć o tym, aby dana grupa osób "zasilających" budżet miasta swoimi podatkami mogła korzystać z biletów ulgowych, zamiast "normalnych", bądź, po prostu, tańszych?
0 0
prof_klos - bardzo mądra wypowiedź. Zgadzam się w pełni z tym co Pan napisał.
0 0
Po raz pierwszy usłyszeliśmy głos radnej. Tylko propozycja utopijna, ja jako obywatel miasta nie życzę sobie takich osób jak Pan Marczak w spółkach z udziałem miasta.
0 0
jurand propozycja nie jest utopijna patrzac na Bełchatów czy Tomaszow Maz.
Jesli chodzi o mnie to mi się ten pomysł podoba natomiast jesli taki jurand nie chce to do Spychowa niech sie chłopina przeniesie i tam wierzchem....
0 0
Istnieje zagrożenie, że darmowa komunikacja skończy się ciągłym ograniczaniem liczby kursów, aż do pozostawienia szczątkowej liczby kursów autobusów.
Przypominam, że kilka lat temu ograniczono liczbę kursów o 1/3 z powodów finansowych. Teraz problemem jest uruchomienie nawet dodatkowego jednego kursu autobusu, bo trzeba wziąć dodatkowe środki z budżetu.
Miliony na darmowe przejazdy są, a tysięcy na dodatkowe kursy nie ma? Coś tu jest nie tak.
Realną potrzebą dla wielu tysięcy mieszkańców Pabianic jest dojazd do Łodzi, w tym w weekendy, tymczasem w sobotę po południu i w niedzielę tramwaj jeździ co godzinę, bo kilka lat temu drastycznie ograniczono kursowanie z powodów finansowych.
Lepszym rozwiązaniem jest albo obniżenie ceny biletów dla pabianiczan, szczególnie biletów okresowych, żeby jednak mieszkaniec ponosił pewną opłatę za usługę.
Przywróćmy najpierw komunikację do odpowiedniego poziomu, na zasadach podobnych do obecnych, a o darmowej myślmy w trochę dalszej perspektywie.
0 0
Szk
Bez urazy ale myślenie o darmowej komunikacji tylko z perspektywy finansów i jakości tejże komunikacji jest krótkowzroczne i ograniczone. Trzeba wziąć pod uwagę wiele innych perspektyw i korzyści dla całej aglomeracji. Zwiększone koszty w MZK to zmniejszone koszty w innych sferach działalności miasta w dłuższym okresie (chociażby koszty utrzymania dróg).
0 0
Ja nie myślę z perspektywy tylko finansów, tylko wiem jak myśli Rada Miejska.
Teraz da 3 mln więcej na darmowe autobusy, a potem powie, że, trzeba oszczędzić, potnijmy kursy o połowę, przecież to jest darmowe, więc niech ludzie nie narzekają i nie wymagają.
Dlatego wg mnie działania mające zachęcić do komunikacji to odpowiednia oferta przewozowa (co z tego że przyjadę pociągiem na dworzec wieczorem o 22 czy 23, jak nie ma żadnego autobusu o tej porze, i nie ma czym jechać), pewne obniżenie cen biletów, a dopiero potem, jeżeli realia pozwalają, myśleć o jeszcze większym dofinansowaniu transportu, pozwalającym na zupełne zniesienie opłat.
Rada miejska nie ma dzisiaj pieniędzy na dofinansowanie kilku kursów więcej, a skąd niby ma mieć na 100% sfinansowanie wszystkich? To sprzeczność.
Podsumowując, lepsza jest odpłatna (w sposób przystępny) komunikacja miejska prezentująca odpowiednią jakość i poziom usług. Dlatego jestem nie za komunikacją zupełnie darmową, lecz w rezultacie może okazać się, że szczątkową.
0 0
Poprawka ostatniego zdania:
Dlatego nie jestem za komunikacją zupełnie darmową, która w rezultacie może okazać szczątkowa.