„W pociągu dzwonił telefon, pilna sprawa rodzinna. Był hałas, nie mogliśmy się dogadać. Wysiadłam i jak zwykle ruszyłam do przejścia między peronami. Nie zauważyłam spóźnionego pociągu z Poznania. Nagle dotarło do mnie, że ludzie coś krzyczą. Odwróciłam głowę w prawo i tuż przy twarzy zobaczyłam okrągłe zderzaki lokomotywy”.
To nie jest fragment powieści, lecz… kilka zdań z artykułu w gazetce parafialnej. Pani Ola, 42-letnia mieszkanka Pabianic, w październiku 2017 roku przeżyła tragedię (pisaliśmy o tym TUTAJ). Jak co dzień, wracała pociągiem z Łodzi, z pracy do domu. Wysiadła z ostatniego wagonu i szła za grupą przyjezdnych w stronę miasta. Ci przed nią zdążyli przejść przez tory. Ona nie miała szczęścia – w ułamku sekundy instynktownie ułożyła się pod pociągiem, by uratować życie.
Nogę powyżej kolana trzeba było amputować.
Niebezpieczny dworzec PKP
– To była taka sytuacja – wspomina pani Ola. – Jeden pociąg, ten mój, przyjeżdża, a drugi zaraz ma odjechać, spóźniony 14 minut.
Mowa o pociągu jadącym do Łodzi, który ruszał z peronu obok. Świadek zdarzenia, który jako pierwszy wezwał pomoc, wspomina:
– Maszynista ruszył, zanim wszyscy ludzie przeszli przez przejście dla pieszych między peronami. Trąbił, ale już jadąc.
Wbrew plotce, jaka rozeszła się po tym dramatycznym zdarzeniu, pani Ola nie przechodziła w miejscu niedozwolonym. Szła, jak inni, po przejściu wyznaczonym na dworcu do bezpiecznego poruszania się między peronami.
***
– Byłam na szpitalnym OIOM-ie, w towarzystwie męża i mamy. Gdy się obudziłam, mąż od razu chciał mnie podbudować psychicznie. Opowiadał o najlepszych protezach i że utrata nogi to nie koniec świata… A mama, chcąc mnie podnieść na duchu i znając dobrze moje poczucie humoru, dodała: „W sumie masz pracę siedzącą, to ci ta noga niepotrzebna”.
Szczerze aż do bólu w rozmowie z Życiem Pabianic. Cały artykuł znajdziesz w najnowszym, papierowym wydaniu.
Mogą Państwo wspomóc zbiórkę pieniędzy na zabiegi i protezę dla Oli:
FUNDACJA „ZŁOTOWIANKA”, nr konta: Spółdzielczy Bank Ludowy Zakrzewo 25 8944 0003 0002 7430 2000 0010, tytuł przelewu: darowizna na rzecz Aleksandra Cydejko C/52
1% podatku: KRS 0000308316, cel: dla Aleksandry Cydejko C/52.
Komentarze do artykułu: „Straciłam nogę. Jestem szczęściarą”
Nasi internauci napisali 3 komentarzy
komentarz dodano: 2019-08-17 00:01:21
komentarz dodano: 2018-02-17 18:08:50
komentarz dodano: 2018-02-14 01:27:15