Zamiast narzekania na rzeczywistość, trzeba się jednoczyć i próbować ją zmieniać na lepsze. Taka myśl prowadzi przez życie 34-letniego Dariusza Cymermana, kandydata na radnego.
Dlaczego zdecydował się Pan na kandydowanie do Rady Miejskiej?
- To chęć zrobienia czegoś dobrego dla miasta, w którym żyję. Spora grupa mieszkańców ma dość patrzenia, jak politycy przepychają się między sobą. I ja też. Pomyślałem, że warto zmierzyć się osobiście z problemami Pabianic. W życiu towarzyszy mi myśl, że zamiast narzekania na rzeczywistość, trzeba się jednoczyć i próbować ją zmieniać na lepsze. Jestem osobą ambitną, lubiącą podejmować interesujące wyzwania. To sprawiło, że postanowiłem wystartować i spróbować przyczynić się do poprawy jakości i komfortu życia w naszym mieście.
Co chciałby Pan zmienić w Pabianicach?
- Marzę, żeby nie były tylko „miastem – noclegownią” dla osób pracujących w Łodzi i okolicy. Ale również miastem, w którym są miejsca, do których warto pójść po pracy, przejść się po prostych chodnikach, wśród miłej dla oka i środowiska zieleni. Też skorzystać z nowoczesnych technologii - stąd pomysł m.in. na instalację gniazd do ładowania sprzętów multimedialnych, takich jak np. mp3 czy aparat fotograficzny na przystankach autobusowych.
Pana osiedle?
- To Bugaj. Tutaj między Bracką, Nawrockiego i 20 Stycznia grałem od dzieciństwa w piłkę. Tutaj w barze „Hendrix” u pani Eli piłem pierwsze piwo, dlatego tak mi żal, że nie ma już tego kultowego miejsca na osiedlu. Gdzie ja teraz będę grał w lotki. Ta nasza mała ojczyzna z roku na rok pięknieje. Jednak wciąż mieszkańcom brakuje miejsc parkingowych i prostych chodników. To nasz największy problem i to trzeba zmienić. Potrzebujemy nowego chodnika i ścieżek rowerowych wzdłuż ulicy Nawrockiego. Przydałoby się przeorganizować pas zieleni wzdłuż ul. 20 Stycznia (od Gimnazjum nr 3 do ul. Nawrockiego), tak by przy nowym, energooszczędnym oświetleniu można było spacerować również wieczorami. To ulica powiatowa, ale nie widzę problemu, żeby nie jednoczyć się w dobrym celu.
Nasze miasto potrzebuje...
- Pabianice mają ogromny potencjał. Mam wrażenie, że czasem brakuje tylko spokoju, chęci współpracy, wypracowania kompromisu i skupieniu się na realizacji inwestycji. Chciałbym być osobą, która wesprze rządzących w realizacji dobrych i niezbędnych projektów, zarówno tych dużych, jak i tych mniejszych, często zapominanych.
Czego brakuje?
- Choćby ławek. Starsze osoby, ale młodsi też, nie mają gdzie odpocząć w czasie spaceru lub drogi między sklepem a domem.
Pana tata budował w jakimś sensie to miasto. Pamięta Pan, do czego przyłożył rękę? Co mu się marzyło, a jednak nie wyszło?
- Tata w ostatnich latach swojego życia pracował na rzecz województwa łódzkiego. Ale w sercu nosił Pabianice. Jako wiceprezydenta w drugiej połowie 80. lat jego celem było rozbudowywanie miasta (inwestycje), m.in. budowa dróg i zapewnienie mieszkańcom mieszkań. Powstawały nowe osiedla na Bugaju III, IV, IVa i V. Mając perspektywę dojazdów do Łodzi z nowego osiedla, próbował wybudować połączenie tramwajowe od obecnej krańcówki przy ul. Waltera-Jankego, wzdłuż Jankego i Nawrockiego do ul. Warszawskiej. Uważał tramwaj za transport, który nie generuje w mieście zanieczyszczeń środowiska. Przygotował koncepcję porządkowania podstawowego układu drogowego dla miasta i województwa. Inicjował powstanie oczyszczalni ścieków i doprowadził do powstania wysypiska śmieci w Łaskowicach. Zawsze był także czuły na potrzeby ludzi – o ile się nie mylę, to był współzałożycielem krajowej Fundacji Pomocy Dzieciom Upośledzonym. Pod koniec 1990 roku został odwołany i tramwaj na Bugaj już nigdy nie dojechał. Walczył o to, aby droga ekspresowa S8 przechodziła blisko naszego miasta, a także dążył do wyprowadzenia z miasta ruchu ciężarowego i tranzytowego poprzez budowę drogi S14. Pamiętam, jak dużo w domu mówiło się o potrzebie budowy autostrady A2 w woj. łódzkim. To on tłumaczył wszystkim, dlaczego akurat skrzyżowanie autostrad A1 i A2 ma być w naszym województwie. Był jednym ze współautorów koncepcji Kolei Dużych Prędkości „Y” – niestety też nie zdążył tego zrealizować.
Jest Pan kawalerem. Czy planuje Pan zapuścić korzenie w rodzinnym mieście?
- Tutaj na blokowisku dorastałem i się wychowywałem. Spędziłem całe swoje 34-letnie życie. Zarówno dla mnie, jak i dla mojej partnerki Pabianice są bardzo ważne. Szkoły zapewniają edukację na wysokim poziomie i są bezpieczne. Jeśli tylko będziemy mieć dzieci, to chciałbym je posłać do pabianickiej szkoły. Dlatego też tak istotny jest dla mnie rozwój i modernizacja infrastruktury oraz budynków naszych szkół. Prezydent Mackiewicz i niektórzy radni mówili mi o możliwości termomodernizacji Szkoły Podstawowej nr 3 i Gimnazjum nr 3. To mnie cieszy. Jako radny chciałbym, aby jeszcze w Szkole Podstawowej nr 17 powstało kolejne nowoczesne boisko wielofunkcyjne.
Co Pana denerwuje w tym mieście?
- Ważne tematy moim zdaniem to torowisko tramwajowe, a także teren między SDH „Trzy Korony” a Urzędem Miejskim. Powtarzam się, ale to istotne: muszą powstać kolejne chodniki i trzeba budować parkingi.
Działania prezydenta Mackiewicza są bliskie Pana wizji miasta?
- Miałem przyjemność rozmawiać z prezydentem na kilka tematów. Według mnie jest osobą bardzo inteligentną, rozważną i jednocześnie otwartą na realizację nowych projektów. Mamy zbieżne pomysły na poprawę jakości infrastruktury i komfortu życia w mieście. Kontynuowanie przez niego prac na Lewitynie i wdrożenie Karty Pabianiczanina uważam wręcz za priorytetowe. Zdecydowanie chciałbym móc wesprzeć go swoją pracą w realizacji tych i wielu innych zamierzeń.
Czy realizuje się Pan zawodowo?
- Nie szukam zatrudnienia, bo pracuję w Porcie Lotniczym Łódź. Kieruję grupą informatyków, administratorów i techników. Wspólnie dbamy o całą teleinformatyczną infrastrukturę i specjalistyczne systemy lotniska. Jednocześnie biorę udział w przygotowaniach i przeprowadzaniu wielu projektów, przetargów i inwestycji. Swego czasu miałem przyjemność także organizować i prowadzić szkolenia oraz audyty z zakresu teleinformatyki i ochrony lotnictwa cywilnego.
Ma Pan świetne wykształcenie. Skąd pomysły na ukończenie takich szkół?
- Pasja. Przede wszystkim w życiu staram się realizować zamierzenia zgodne z moimi zainteresowaniami. Informatyka jako dziedzina nauki w zasadzie od czasów podstawówki była dla mnie czymś wyjątkowym. Dzięki niej można kreować i tworzyć. Wystarczy tylko pomysł, trochę wiedzy, zaangażowanie i czas. Na Politechnice Śląskiej mogłem poznać zasady zarządzania kadrami oraz tajniki technologiczne z zakresu teleinformatyki w lotnictwie. W Akademii Marynarki Wojennej miałem przyjemność poszerzyć wiedzę dotyczącą m.in. wielu aspektów związanych z bezpieczeństwem informatycznym.
Co przyszłość przyniesie?
- W kwestii wyboru radnego w najbliższym czasie powiem, że wszystko w rękach wyborców. Jeśli Państwo z okręgu 19 zechcecie, to możecie zagłosować na mnie 4 grudnia w Gimnazjum nr 3. Z góry dziękuję za każdy głos. Jeśli zostanie wybrany inny kandydat, mam nadzieję, że będzie pracować na rzecz nas wszystkich - mieszkańców Pabianic, a nie tylko na korzyść popierającej go partii.
Kto Pana popiera?
- Jestem kandydatem popieranym przez kilka ugrupowań, które działają tym razem poza podziałami. Podobno po raz pierwszy od wielu lat zdarzyła się taka sytuacja w mieście, bo mam poparcie Bloku Samorządowego Razem, Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Nowoczesnej.
Lubi Pan…
- ...grać w szachy, chodzić po górach, dawniej lubiłem jeździć na rowerze. A propo, musimy wziąć się jako miasto za budowę ścieżek rowerowych. Rowerzyści ich potrzebują. Podoba mi się koncepcja z budżetu obywatelskiego ścieżki wzdłuż Zamkowej.
___________
Dariusz Cymerman ukończył I Liceum Ogólnokształcące, Politechnikę Łódzką - Wydział Fizyki Technicznej, Informatyki i Matematyki Stosowanej w Łodzi (kierunek: sieci komputerowe i systemy teleinformatyczne), ukończył studia podyplomowe na Politechnice Śląskiej - Wydział Automatyki, Elektroniki i Informatyki w ramach Centrum Kształcenia Kadr Lotnictwa Cywilnego Europy Środkowo-Wschodniej oraz w czerwcu tego roku zakończył studia podyplomowe na Akademii Marynarki Wojennej.
o niedzielnych wyborach piszemy tutaj: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/wybiora-nowego-radnego.html
Komentarze do artykułu: "Pabianice mam w sercu. Tak jak mój tata"
Nasi internauci napisali 2 komentarzy
komentarz dodano: 2016-12-01 19:04:25
komentarz dodano: 2016-12-01 13:52:49