30 lat temu 70-tysięczne Pabianice były jednym z najważniejszych miast muzycznej mapy Polski. To artyści z naszego miasta święcili triumfy na ogólnopolskich imprezach, konkursach i festiwalach.
- W 1983 roku zadebiutowaliśmy na Rawie Blues. Zaraz po nas zagrały tam 4 inne grupy bluesowe z Pabianic – opowiada Krzysiek Młudzik, lider grupy. - Irek Dudek, organizator tego festiwalu, był zachwycony tym, że w małym mieście Pabianice jest tyle zespołów bluesowych, dobrych zespołów bluesowych. Wyobraźcie sobie, co tu się działo!
Kolejny wielki sukces Pabianic to Rockowisko w Łodzi, 1986 rok. Występy grup oceniali najważniejsi dziennikarze muzyczni w kraju: Piotr Kaczkowski, Marek Wiernik, Janusz Kosiński, Marek Niedźwiedzki, Janusz Kowalewski.
- Zajęliśmy tam ex aequo pierwsze miejsce z zespołem New, czyli obecnym Proletariatem – przypomina wokalista. - Oni wygrali sesję nagraniową w łódzkiej radiowej „Trójce”, a my dostaliśmy pieniądze.
W latach 90. Blue Haze był najlepszy na najważniejszych bluesowych imprezach w kraju: Folk Blues Meeting w Poznaniu, szczecińskiej „Bluesadzie”, „Bluesie nad Bobrem” w Bolesławcu czy „Uniwerku Blues” w Lublinie i wielu, wielu innych. Koncertowali z Tadeuszem Nalepą, Leszkiem Winderem, Andrzejem Urnym oraz grupami „Dżem” i „Easy Rider”. Poświęcono im długi wpis w Encyklopedii Muzyki Popularnej Guinessa pt. „Blues w Polsce”. Ich utwory puszczano w radiu, a Janek Chojnacki kilka razy zaprosił ich do swojej audycji „Bielszy odcień bluesa”.
Cały artykuł przeczytasz w najnowszym papierowym wydaniu Życia Pabianic
Komentarze do artykułu: O jednych z niewielu skazanych na bluesa
Nasi internauci napisali 0 komentarzy