– Niektórzy winni są nawet 25.000 zł - 30.000 zł. Są też zaleglości po 9.000 zł – wylicza Joanna Ubych, dyrektorka Miejskiego Centrum Pomocy Społecznej.
Ich dzieciom MCPS wypłaca alimenty z Funduszu Alimentacyjnego. Teraz ostro wzięło się do ściągania należności. Od 1 października tego roku ustawa o Funduszu Alimentacyjnym uprawnia wszystkie dzieci, które nie otrzymują alimentów mimo działań komornika, do otrzymywania zasądzonych alimentów w pełnej wysokości.
– Nie więcej jednak niż 500 zł i pod warunkiem, że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 725 złotych – dodaje Ubychowa. – Pieniądze wypłacimy z Funduszu Alimentacyjnego i będziemy je ściągać od dłużników.
A teraz restrykcje wobec dłużników są bardziej dokuczliwe. Jeśli przez sześć miesięcy dłużnik nie zacznie spłacać należności może spodziewać się niemiłych niespodzianek. Jego nazwisko pojawi się w Krajowym Rejestrze Długów. To spowoduje, że na co najmniej 10 lat utraci wiarygodność. Będzie miał potężne kłopoty z uzyskaniem kredytu, zakupem sprzętu RTV, AGD na raty lub nabyciem zwykłego telefonu komórkowego.
A poza tym będzie co 10 dni wzywany do Powiatowego Urzędu Pracy, który poszuka mu zajęcia (o ile nie pracuje), a Starostwo Powiatowe skieruje go do robót publicznych. Zatrzymają mu też prawo jazdy i moze spodziewać się wezwania do prokuratury.
Baty na „alimenciarzy”
opublikowano: 2008-11-26 12:46:06
autor: redakcyjny zespół
autor: redakcyjny zespół
Komentarze do artykułu: Baty na „alimenciarzy”
Nasi internauci napisali 0 komentarzy