To nie kabaret Monty Pythona, ani film rodem z czasów PRL. Takie rzeczy naprawdę miały miejsce na boisku w poddębickiej Brodni.

Na boiskach „Serie A”, jak żartobliwie Klasę A nazywają sami zawodnicy, spotkać można różne dziwne zjawiska. Jednak te, które zawodnicy Orła zastali na ostatnim meczu sezonu z Tęczą Brodnia, nie należą do częstych.

W czasie meczu za jedną z bramek wypasała się krowa, która nic nie robiła sobie z tego, że 22 facetów ugania się za futbolówką. Ciekawe, czy zwierzę musiało kupić bilet?

To nie koniec atrakcji, jakie czekają na kibiców w Brodni. Ciekawą innowacją są bowiem trybuny, które w całości zrobione są… z wkopanych w ziemię opon samochodowych!

Opony te spełniają zarazem funkcję ogrodzenia boiska. Ciekawe, czy gdzieś jeszcze w Polsce ktoś wpadł na ten system?

Z drugiej strony boiska zaś szczere pole i kilka minut poszukiwań piłki, gdy wyleci na aut. Na szczęście niebawem sianokosy.

No cóż, tak krawiec kraje, jak mu materiału staje... Sam mecz zakończył się wynikiem 5:3 dla Orła, dla którego bramki zdobyli: Włodzimierz Kita 2, Mateusz Jakubowski, Kamil Kita oraz Rafał Kłucjasz. Orzeł sezon zakończył na 3. miejscu z 42 punktami, czyli 7 pozycji wyżej niż Tęcza (17 punktów).

 

Zdjęcia pochodzą z profilu Orła na facebooku: https://www.facebook.com/orzelekpiatkowisko