Kita trafił do siatki w 82. minucie, ustalając wynik tego spotkania. Spędził na boisku pełne 90 minut. To czwarty gol pabianiczanina w tym sezonie drugiej ligi – poprzednie trzy strzelił w trzech pierwszych kolejkach. Na kolejne trafienie Kity kibice Widzewa czekali ponad trzy miesiące. Przemkowi brakowało nieco szczęścia, bowiem grał świetnie choćby w meczach z Pogonią Siedlce (cztery asysty), czy w Pucharze Polski z Legią Warszawa (zmusił reprezentanta Polski, Artura Jędrzejczyka do strzelenia samobója).
Po wygranej z Gryfem, Widzew został liderem II ligi.
Komentarze do artykułu: Przemysław Kita przypieczętował zwycięstwo Widzewa
Nasi internauci napisali 0 komentarzy