AZS Uniwersytet Gdański – Grot F&F Automatyka 83:59 (17:16, 21:20, 24:9, 21:14)

Miłe złego początki. W pierwszym meczu na Wybrzeżu prowadziliśmy nawet 3:0 (punkt Magdaleny Goleniewskiej i dwa Kingi Sierakowskiej), a przez pierwsze dwie kwarty stawialiśmy opór gospodyniom, w czym spora zasługa nieźle punktującej Agaty Kasprzyckiej i Mai Zielińskiej, która m.in. popisała się dwiema celnymi „trójkami”.

Niestety, w trzeciej kwarcie bardziej doświadczone gdańszczanki podkręciły tempo, odskakując nam na 17 punktów (62:45 po trzeciej kwarcie). Ostatnią odsłonę rozpoczęliśmy od akcji 2+1 w wykonaniu Amelii Canert, lecz gdańszczanki bezlitośnie punktowały nasz młody zespół. Mecz zamknęła celnym rzutem za trzy Dominika Rybarczyk.

Akademia Gortata Gdańsk – Grot F&F Automatyka 107:43 (30:11, 23:17, 28:3, 26:12)

W sobotnim pojedynku (graliśmy dwa mecze w ciągu 24 godzin ze względów… oszczędnościowych) Akademia Gortata trafiła trzy pierwsze „trójki”. Tę kanonadę na chwilę przerwała Sierakowska, ale gospodynie szybko wygrywały 9:2. Po sześciu minutach było 20:4, po pierwszej kwarcie 30:11.

W drugiej kwarcie trafiliśmy trzy „trójki” (Kasprzycka, Sierakowska, Zielińska), ale to było za mało na gospodynie, które do przerwy wygrywały 53:28. Koszmarem okazała się trzecia kwarta, w której zdobyliśmy tylko… trzy punkty, autorstwa Zielińskiej. Setny punkt gdańszczanki rzuciły w 38. minucie (było 101:39). Ostatecznie wygrały mecz różnicą 64 punktów.

Grot: Zielińska 20 i 9, Kasprzycka 10 i 8, Gortat 7 i 7, Sierakowska 5 i 11, Daliga  i 25, Canert 5 i 6, Goleniewska 3 i 0, Rybarczyk 3 i 0, Salak 1 i 0, Babichuk.