Królewscy Warszawa - Wilki Pabianice 21:3 (2:0, 0:3, 19:0, 0:0)
Początek meczu nie wskazywał na wygraną rywali. Świetny mecz rozgrywała defensywa drużyny z Pabianic. Mimo to pierwsi prowadzenie objęli gospodarze. Zdobyte przez nich dwa punkty wynikały jednak nie z dobrej gry, a z błędu naszej formacji specjalnej. Złe podanie do puntera od centra we własnym polu przyłożeń spowodowało nieudaną próbę odkopu i prowadzenie Królewskich. To jednak nie podłamało naszych zawodników. Dzięki zagraniom Damiana Waszczyka i Remigiusza Szmiela zbliżyliśmy się na tyle blisko pola rywali, że Roland Rzepecki mógł skutecznie uderzyć z pola na bramkę rywali. W ten sposób do przerwy Wilki prowadziły 3:2 i gdyby mecz zakończył się takim wynikiem, byłoby to najniższe możliwe w futbolu zwycięstwo, w którym oba zespoły zdobyły punkty.
O wyniku meczu zadecydowała trzecia kwarta, która zaczęła się od ataków naszych zawodników. Jednak już w jednej z pierwszych akcji niedaleko naszego pola przyłożeń sędziowie zadecydowali o udanej próbie przechwytu przez naszych rywali. W efekcie tylko 8 jardów do pola przyłożeń bieg w wykonaniu Bartosza Żebrowskiego, przyłożenie i sześciopunktowa zdobycz. Pabianiczanie wyraźnie nie mogli się pogodzić z tą decyzją sędziów. Po nieuznanym fumble w wykonaniu Bartłomieja Jakubczaka sytuacja stała się jeszcze bardziej nerwowa, w wyniku czego kolejne punkty zdobyli zawodnicy z Warszawy za sprawą przyłożenia Mateusza Ponety po 7-jardowej akcji i podaniu Karola Żaka. Przy bocznej linii drużyny Wilków zaczęło wrzeć. Nerwowa gra naszej drużyny, która długimi podaniami próbowała szybko odrobić wynik, przyniosła przejęcie gospodarzy i kolejną zdobycz punktów. Tym razem przyłożenie po 62-jardowej akcji powrotnej po przechwycie zdobył Michael Thompson, a podwyższenie za jeden punkt zaliczył Jakub Mroczyński. Ostatnia kwarta należała do Wilków, którzy jednak mimo kilku prób zdobycia punktów nie przedarli się na pole punktowe rywali.
Drużynę Wilków czeka teraz przerwa, w trakcie której będą się przygotowywać do rozgrywek PLFA 1, w których wystąpią za rok. Treningi w sezonie przygotowawczym będą otwarte dla nowych zawodników. Dlatego trenerzy zapraszają każdego chcącego spróbować sił w tym sporcie na treningi.
Komentarze do artykułu: Sen o finale nie dla Wilków
Nasi internauci napisali 0 komentarzy