323 – tyle dni trwała przerwa w startach naszej mistrzyni Polski w biegu na 3.000 metrów z przeszkodami. Ostatni raz pobiegła podczas mistrzostw świata w Eugene w Stanach Zjednoczonych. Później Kinga Królik zmagała się z problemami zdrowotnymi, nie startowała w sezonie zimowym, pilnie trenując m.in. na obozach w Portugalii oraz Kenii.
Pierwszy start na otwartym stadionie w 2023 roku 23-letnia biegaczka z Dobronia zaliczyła podczas 69. Memoriału im. Janusza Kusocińskiego, rozgrywanego na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Zawodniczkę Azymutu mogliśmy obejrzeć w biegu na 1.500 metrów.
Tempo biegu było mocne, na czele biegły zawodniczki z Etiopii: Axumawit Embaye i Tirhas Gebrehiwet. Kinga Królik biegła swoim tempem, piąta od końca. Tak też wbiegła na ostatnie okrążenie. Z bieżni zeszła wówczas Gebrehiwet, a Embaye pędziła po zwycięstwo.
Etiopka wygrała z czasem 4:02.63. Wyprzedziła Włoszkę Gaię Sabbatini oraz najlepszą z Polek, Martynę Galant.
Kinga Królik zajęła 10. miejsce, ustanawiając przy okazji nowy rekord życiowy na dystansie 1.500 metrów – 4:12.52.
Poprzedni ustanowiła rok temu na bieżni w Oleśnicy w Memoriale im. Wiesława Kiryka. Stary rekord był wolniejszy o niespełna pięć sekund.
Trzy dni później Kinga Królik wystartowała w zawodach w Kopenhadze, na swoim koronnym dystansie 3.000 metrów. Zawodniczka Azymutu w pierwszej części dystansu zajmowała miejsce w czołówce, lecz ostatecznie nie ukończyła biegu.
- Nic się nie dzieje, jestem cała i zdrowa – uspokaja pani Kinga. – Być może nie wypoczęłam po starcie w Memoriale Kusocińskiego, nie byłam tego dnia najlepiej dysponowana, dlatego podjęłam decyzję o zejściu z bieżni.
W stolicy Danii wygrała Australijka Rosie Davis z czasem 8:49.22.
Komentarze do artykułu: Rekord życiowy Kingi Królik
Nasi internauci napisali 0 komentarzy