ad

– To największe moje osiągnięcie – cieszy się uczeń II LO. – Marzyłem o takim sukcesie i spełniło się.
Z sukcesu podopiecznego cieszy się trener Jerzy Woźniak.
– Ciężko pracuje przez cały rok – zapewnia. – W tym roku brał udział w sześciu zawodach za granicą.
Zawodnik Uczniowskiego Klubu Sportowego Azymut wziął udział w zawodach, które odbyły się w dniach 10–12 października w Szwajcarii. Biegacze mieli do pokonania trudną trasę długości 7 kilometrów. Wytyczono ją w górzystym porośniętym lasem terenie.
– Na dodatek rosło tam mnóstwo drapiących krzaków jeżyn – dodaje Michał.
Biegacze nie znali trasy. Mieli do dyspozycji mapki terenu z zaznaczonymi punktami kontrolnymi i kompasy. Musieli zameldować się we wszystkich 26 punktach.
– Nie wolno było pomylić ich kolejności – dodaje Michał. – Trasę pokonałem w 44 minuty i 32 sekundy. To wystarczyło na trzecie miejsce.
Michał biega w Azymucie od 6 lat. Zaczynał jeszcze w szkole podstawowej.
– W czwartej klasie pan Woźniak był moim nauczycielem WF–u – wspomina medalista. – Mieliśmy sprawdzian z biegów. Okazało się, że jestem niezły.
Nauczyciel namawiał Michała, by spróbował biegów na orientację. Robił to kilka miesięcy, zanim chłopak się zdecydował.
– Teraz nie żałuję – zapewnia. – Z biegami wiążę swoją przyszłość.
Michał Olejnik zamierza zostać zawodowym biegaczem.
– Po maturze wstąpię do wojska – wyjaśnia. – W Polsce są trzy kluby wojskowe, w których uprawia się tę dyscyplinę.
Michał jest też dobrym uczniem. Ubiegły rok szkolny zakończył ze średnią 4,8. Jest stypendystą Rady Miejskiej dla najzdolniejszych uczniów.