Na stadionie Golęcin (kiedyś należał do poznańskiej Olimpii) rozegrano Memoriał Czesława Cybulskiego. Zmarły w ubiegłym roku szkoleniowiec specjalizował się w trenowaniu młociarek i młociarzy, był opiekunem m.in. mistrzów olimpijskich: Szymona Ziółkowskiego i Anity Włodarczyk oraz dwukrotnego mistrza świata, Pawła Fajdka.

Na starcie Memoriału Cybulskiego stanęła krajowa czołówka lekkoatletów m.in. mistrzowie olimpijscy w rzucie młotem: Włodarczyk i Wojciech Nowicki, znakomity tyczkarz Piotr Lisek czy szybsza od wiatru płotkarka Pia Skrzyszowska.

Kinga Królik (Azymut) tym razem wystartowała w biegu na 2.000 metrów z przeszkodami.

Na starcie stanęło pięć Polek, dwie Kenijki oraz po jednej reprezentantce Brazylii, Etiopii oraz Włoch.

„Były ambicje na szybsze bieganie, ale niestety na drugim okrążeniu miałam małą kolizję na przeszkodzie z Etiopką i czołowa grupa mi uciekła” – napisała na swoim profilu facebookowym pani Kinga.

Ostatecznie zakończyła bieg na 5. miejscu z czasem 6:19.41.

Była drugą z Polek – przed nią, na czwartym miejscu z rekordem życiowym finiszowała Aneta Konieczek (6:06.85).

Wygrała Brazylijka Tatiane Raquel Da Silva z rekordem życiowym 6:01.47. Poza nią na podium znalazły się dwie Kenijki.