Zawsze chciała pisać, ale brakowało czasu. Dobrosława Dumka, przez przyjaciół zwana Dusią - ma duszę poety i trzeźwy umysł. Została ekonomistką z duszą humanistki. Pracy księgowej, którą wykonywała, nigdy nie lubiła. Wiersze pisała do szuflady. Zebrało się ich pół tysiąca.
- Takie były czasy, że trzeba było iść do szkoły, która dawała zawód, a nie do tej, do której się chciało – wspomina. – Skończyłam liceum ekonomiczne i z ekonomią związałam przyszłość. Zawsze mówiłam, że nie lubię tego robić.
Mimo to pracowała solidnie. Najpierw jako główna księgowa w pabianickiej Polfie, a potem w Budopolu.
Na emeryturze wyjęła wiersze z szuflady i postanowiła wydać pierwszy tomik. Pomogła jej w tym rodzina. To było pięć lat temu.
Dusia rozsyłała wiersze w różne miejsca - do wydawnictw i czasopism. Początkowo trudno jej było się przebić. Z czasem jej wiersze zaczęto pozytywnie recenzować, a nazwisko Dobrosławy Dumki zaistniało w świecie poetyckim.
W 2018 roku zgłosiło się do niej Wydawnictwo Literackie św. Macieja Apostoła z prośbą o stworzenie tomiku poezji z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
A wszystko zaczęło się tak…
Pierwszy tomik „Wierszy wybranych” wydała w 2014 roku. Książeczkę do druku przygotowała sama, a druk zamówiła w pabianickiej Oficynie Drukarskiej przy św. Rocha. Zapłaciła za nakład stu sztuk.
- Nie jest łatwo wydać samemu cokolwiek. Po pierwsze, koszty są duże, a po drugie, musisz zrobić korektę, musi ci się zgadzać liczba stron, itd. – mówi. - Potem było trochę łatwiej.
Następny tomik zatytułowała „Sekundy występne”. Zawiera wiersze poświęcone pamięci zmarłych, w większości harcerzy. Dobrosława Dumka pisze w nich o ludziach, których często nie znała osobiście, ale poznała ich historię z ust członków rodzin. Nostalgiczne wiersze oparte są na prawdziwych wydarzeniach.
Jest tam wiersz pamięci harcmistrza Zygmunta Kłysa (rozstrzelony w 1939 roku), który był komendantem pabianickiego hufca, wiersz dla Jerzego Lewandowskiego, druha z I Liceum Ogólnokształcącym, czy poświęcony pamięci harcmistrza Henryka Lenica–Lenickiego, łącznika, który przerzucał ludzi przez granicę.
Najpiękniejszy z utworów, który zebrał najlepsze recenzje, jest o „Bohaterskiej Jabłoni”. To dzięki niemu o Dobrosławie Dumce usłyszano w polskim świecie poetyckim.
Trzeci tomik „Szuflada obecności” to zbiór wierszy o życiu codziennym. Przeczytamy tam m.in. „Nie twoja wina”, „Pytanie do siebie”, „Porażka”.
„Lasy, łąki i ogrody” - to czwarty tomik pabianiczanki.
- To książka dla dzieci i dorosłych. Tutaj są bajki o lesie, przyrodzie i kwiatach. Są również fraszki, które bardzo przyjemnie się czyta – mówi. - Poruszam lekkie tematy, między innymi o grzybach i jabłkach.
W 2018 roku wyszły „Dryfy i nadzieje” - wiersze pełne zachęty do walki i motywacji, do brania się z życiem „za bary”.
- Wiele jest takich sytuacji, kiedy w życiu nie układa się nam jak po maśle. Musimy walczyć o swoje, wyjść obronną ręką z opresji. Do tego zachęcam moim słowem – mówi poetka.
Jej ulubiony wiersz z tego tomiku to „Dla Ciebie wszystko, co widzisz”. Największym uznaniem cieszył się wiersz „Za parawanem”.
Patriotycznie
Ostatni tomik poezji Dobrosławy Dumki został wydany przez Wydawnictwo Literackie św. Macieja Apostoła. Zawiera wiersze o tematyce religijnej i patriotycznej.
- Inspiracją dla mnie była setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości – mówi autorka.
Premiera tomiku odbyła się 25 czerwca tego roku w Sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Szczawnicy.
- To było bardzo przyjemne, bo oprócz mnie swoje wiersze prezentowali znani w Polsce poeci: Krzysztof Lech, Bogumił Wtorkiewicz i Irena Kostrzewska. Czułam się wyróżniona – mówi.
Tak tworzy
Musi mieć spokój i porządek wokół. Pisze odręcznie, a potem czyta i poprawia rękopisy. Czasem wyrzuca, co napisze i zaczyna od nowa. Dopiero gdy jest zadowolona z końcowego efektu, wklepuje tekst do komputera.
- Są takie wiersze, które napiszę w jeden dzień i już. Czasem może to zająć kilka minut. Przychodzi wena i piszę – mówi. – Ale są też takie, które czekają na dokończenie od kilku lat i na przykład nie mogę znaleźć jednego słowa, zdania czy jednej myśli.
W wydawaniu kolejnych tomików pomaga jej rodzina. To mąż i syn są pierwszymi krytykami. Czytają i oceniają. Sugerują i podpowiadają zmiany.
- Podziwiam moją żonę – mówi Czesław Dumka. - Jak ja patrzę na liścia, to widzę po prostu liścia. A ona może o nim napisać całą stronę.
Krzysztof Dumka, syn Dobrosławy i grafik z TV Pro-MOK jest autorem ilustracji i okładek do tomików wierszy mamy.
O poezji i wierszach będziemy mogli porozmawiać z Dobrosławą Dumką 2 września o godz. 17.30 w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy św. Jana 10.
Dobrosława Dumka - wiersze i opowiadania autorki ukazywały się w Ogólnopolskiej Witrynie Związku Harcerstwa Polskiego, Przewodniku Złazowicza po Łodzi XXI Ogólnopolskiego Złazu Starszyzny Harcerskiej ZHP, biuletynach harcerskich oraz Uniwersytetu Trzeciego Wieku, Wieściach Seniorów i Starszyzny Harcerskiej Chorągwi Łódzkiej ZHP oraz w prasie lokalnej.
Jest laureatką pierwszej nagrody w konkursie pasjonatów słowa, zorganizowanym przez Chorągiew Łódzką ZHP „Zatrzymane chwile” - na najlepszą gawędę, pierwszej nagrody za „Gawędę na Szlaku” oraz drugiej nagrody w konkursie historycznym w kategorii „Wspomnienia”, zorganizowanym przez Komisję Historyczną Chorągwi Łódzkiej. W konkursie na jesiennym festiwalu literackim aktywności artystycznej w Łodzi w 2017 roku zajęła I miejsce za opowiadanie „Dziadkowy Ogródek” i III miejsce za wiersz satyryczny „Żuczek Rozwłóczek”.
Komentarze do artykułu: Jak wiersze wyszły z szuflady
Nasi internauci napisali 0 komentarzy