Ranking co roku przygotowuje "Rzeczpospolita" i "Perspektywy", edukacyjny portal maturzystów. W kapitule zasiadają wykładowcy i nauczyciele, którzy kwalifikują szkołę według wcześniej przygotowanego wzoru. W walce o wysokie miejsce liczy się liczba uczniów, którzy są laureatami i finalistami olimpiad ogólnopolskich. W rankingu znalazły się 384 placówki. Niestety, nie ma żadnej z Pabianic. Są szkoły z bardzo małych miast m.in. z Opatowa (7 tys. mieszkańców) czy z Garwolina (16 tys. mieszkańców). Żeby znaleźć się na liście rankingowej, wystarczyło mieć dwóch finalistów ogólnopolskich konkursów wiedzy. Jak widać, pabianicka młodzież ma inne zainteresowania.
Z edukacją na bakier
opublikowano: 2009-01-08 08:01:03
autor: Jach Przemek
autor: Jach Przemek
Komentarze do artykułu: Z edukacją na bakier
Nasi internauci napisali 12 komentarzy
komentarz dodano: 2009-01-12 18:44:07
A później wychodza ludzie którzy, tak jak na u mnie na roku (a z Kopernika jest ich tam wielu) maja zbyt duże mniemanie o sobie....i otwarcie gardzą ludźmi którzy czasem czegos nei zaliczą, ba, nawet tymi którzy oscylują w granicach 3,5-4....A! nie widziałem jeszcze ich bez książek w dłoni....Czy o to własnie chodzi?! nie wydaje mi się...
A ja po naszym pabianickim ILO mogłem sobie wybrać dowolną uczelnię medyczną w tym kraju...i wszędzie dostałbym sie z zapasem...mimo iż żadengo sukcesu w olimpidach nie miałem...i to jest dowód na to że wyniki matury sa dużo bardziej miarodajne jeśli chodzi klasę szkoły niż olimpiady...jak również dowód na jakość szkoły....przynajmniej wtedy :P
komentarz dodano: 2009-01-12 17:06:54
komentarz dodano: 2009-01-12 12:06:15
komentarz dodano: 2009-01-11 14:47:05
Ja są dze że to jest całkiem zmienne...bo jednego roku się zdarzy jakis olimpijczyk...drugeigo nie....i to ze w danym roczinku akurat nie ma nikgog...to niewiele znaczy.....bo równie dobrze w kolejnym roku moze być pięciu....
Sądzę że grono wielkość grona olimpijczyków...nie jest dobrym wskaźnikiem...
komentarz dodano: 2009-01-11 12:04:44
komentarz dodano: 2009-01-11 11:52:47
komentarz dodano: 2009-01-10 20:01:16
Ale to on sie do ciebie nie odzywał???
komentarz dodano: 2009-01-09 17:33:30
Sprawą zajeła się dyskretnie dyrekcja...tzn. odbyłem "poufną" rozmowę z vice dyrektorem...oczywiście wszytsko miało zostać między nami....A następnego dnia wchodzę do szkoły...mija mnie pan od chemii i rzecze do mnie "dzień dobry"...przemiana totalna ;)...
komentarz dodano: 2009-01-09 13:50:06
komentarz dodano: 2009-01-09 11:15:42
Bo gdyby więcej nauczycieli miało chęc wystawić uczniów na olimpiadach...i z sercem ich do tego przygotowywać...to też byłoby zupełnie inaczej.
Ja żeby iść na olimpiade...musiałem się prosić o formularz zgłoszeniowy, uczyć się bez pomocy nauczyciela, zrobić wszytskie wymagane zadania bez żadnej pomocy z jego strony, a później stwierdził...że nie mogę na karcie zgłoszeniowej wpisać jego nazwiska...bo się na to nie zgadza...szczęscie że dugi chemik w liceum zgodził się być moim opiekunem, a zadania i tak musiałem sam wysłać, sam musiałem pojechac na kolejny etap...A pan od chemii był jeszcze na mnie przez cała trzecią kalsę obrażony, że poszedłem do innego nauczyciela....i to do tego stopnia był obrażony że czytając listę obecności pomijał moje nazwisko...(zresztą do tego drugiego nauczyciela też się nie odzywał)....Nie będę wymiał nazwisk...ale Ci co chodzili do I LO wiedza o kogo chodzi ;)
No i jak licealiści mają mieć sukcesy w olimpidach??? (choć faktem też jest....że poziom wiedzy ucznió spada...z każdym rocznikiem...od czasu reformy oświaty)
komentarz dodano: 2009-01-08 17:48:40
komentarz dodano: 2009-01-08 13:27:08