3.901 razy w ciągu godziny odbili piłkę przez siatkę. W ten sposób na boisku w Pabianicach padł rekord Guinnessa. Zrobili to uczniowie Gimnazjum nr 1: Joanna Szen, Aleksandra Kapuścińska, Maria Rydygier, Justyna Pacyńska, Miłosz Marynowski, Janusz Miller, Nikodem Kisiel i Piotr Seliga.

Rekord bili w sali gimnastycznej Gimnazjum przy ul. Tkackiej 19 marca między godzinami 11.30 a 12.30. Takiego wyniku w Księdze Guinnessa jeszcze nie było.

Na pomysł zmierzenia się z rekordem wpadli nauczyciele WF-u: Monika Szplit, Romuald Simura, Janusz Janowski, Jan Kaczorowski. To oni wymyślili reguły gry. Potem próbę ustanowienia rekordu zgłosili Anglikom, którzy prowadzą Księgę Guinnessa.

Do bicia rekordu gimnazjaliści przygotowywali się dwa miesiące.

- Chętnych było mnóstwo - mówi Romuald Simura. - Na lekcjach gimnastyki frekwencja była stuprocentowa. Ale mogliśmy wybrać tylko ośmioro uczniów.

Wybrani ćwiczyli godzinami. Na treningach udawało się im odbić piłkę 4.000 razy.


***
Oni o nich:

BARBARA NIEMCZYK - siatkarka, brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Meksyku (1968 r.), medalistka Mistrzostw Europy:

- Dziewczyny wybrały bardzo dobry system gry. Odbijały krótką i wysoką piłkę.

ANDRZEJ SKRZYDLEWSKI - zapaśnik PTC, brązowy medalista olimpijski z Montrealu (1976 r.), medalista Mistrzostw Świata i Europy, sześciokrotny mistrz Polski:

- Bardzo podobała mi się Ola Kapuścińska, zawodniczka z pierwszej dwójki dziewcząt. Była skoncentrowana na grze i chyba nie popełniła żadnego błędu.

KAZIMIERZ MARANDA - lekkoatleta, 30-krotny reprezentant Polski w biegach na 3 km z przeszkodami:

- To był wspaniały pomysł. I nic nie kosztował.

MIROSŁAW ŻERKOWSKI - lekkoatleta, olimpijczyk, reprezentant Polski w biegach na 1.500 metrów:

- Ostatnia dwójka zawodników wyraźnie odpuściła. Ale przecież to była zabawa, a nie zawody.