W środę przy ul. Traugutta 2 odbyło się spotkanie członków klubu „Żagiel dla dzieciaka”. Spotkaniu towarzyszyły rozmowy z młodymi żeglarzami i nadanie jednej z łodzi imienia - „Czemu by nie”.
- W planach były dwie łódki klasy „Impuls”, ale z powodu kłopotów finansowych udało się zorganizować tylko jedną – wyjaśnia Krzysztof Bobowicz. - Na szczęście do skutku dojdzie planowany od dawna wyjazd na Mazury.
Krzysztof Bobowicz jest pomysłodawcą projektu "Żagiel dla dzieciaka". Co roku organizuje wyjazd młodzieży z najuboższych rodzin na Mazury. Tam cała grupa kilka tygodni żegluje.

– Początkiem była chęć zaproponowania młodzieży z pabianickich rodzin czegoś innego niż siedzenie na podwórku. I tak powstał pomysł zorganizowania obozu żeglarskiego, najpierw nad Zalewem Sulejowskim, a obecnie na Mazurach – mówi Bobowicz.