Na tamie w Baryczy woda na wodowskazie miała o godz. 19.00 wysokość 170 cm. To o 10 centymetrów za dużo, bo zbiornik przy tamie ma maksymalnie 160 cm głębokości.
Problemem zajmują się już pracownicy Urzędu Gminy w Dobroniu.
- Jeżeli lustro wody podniesie się o kolejne 10 centymetrów, to woda wyleje się na drogę gminną łączącą Barycz z Ldzaniem - mówili w gminie popołudniu.
Miejscowi obawiają się powodzi, bo woda dopiero płynie z góry rzeki.
- W Talarze nie jest źle. Ale jak woda dopłynie od strony Drużbic, to będzie się przelewać – uważa mieszkaniec Baryczy. - Tutaj na tamie w Baryczy woda zawsze jest 2-3 dni później.
Godz. 22.00 w środę: w Baryczy woda ma 175 cm. Stan ostrzegawczy to 150 cm. Jeżeli do rana woda nie opadnie, zostanie ogłoszony alarm powodziowy.
Przelewa się też woda ze zbiornika retencyjnego w Chechle.
Grabia w Łasku o godz. 17.50 w środę (22 lutego) miała 171 cm. Stan ostrzegawczy to 160 cm, a stan alarmowy to 180 cm.
Na godz. 19.50 (środa) były już 174 cm.
Stany wód podane na 22 lutego: lodz.uw.gov.pl/page/3496,komunikaty-rso----stany-wod.html
Komentarze do artykułu: Jeszcze 6 cm i… powódź
Nasi internauci napisali 0 komentarzy