10-miesięczna Andżelika z ul. Kopernika ściągnęła ze stołu szklankę z gorącą herbatą. Wrzątek zalał jej brzuch i uda. Dziewczynka z poparzeniami pierwszego i drugiego stopnia leży w Centrum Zdrowia Matki Polki.
- Większość poparzonych dzieci ma mniej niż trzy lata - twierdzi doktor Artur Różalski, szef pabianickiego pogotowia. - Starsze wiedzą, czego nie powinny dotykać.
Michał miał poważny wypadek podczas obozu harcerskiego w Bieszczadach. Zjeżdżając po linie, uderzył głową o ziemię. Ponad miesiąc był nieprzytomny. Nadal nie może mówić.
- Czeka go długie, żmudne leczenie - zapowiada profesor Lech Polis, ordynator oddziału neurochirurgii w Centrum Zdrowia Matki Polki.
4-letnia Patrycja wypadła z okna na pierwszym piętrze kamienicy przy ul. Bagatela. Kilka tygodni walczyła o życie. W oddychaniu pomagał jej respirator. Lekarze musieli usunąć nerkę.
Niespełna 2-letni Mateusz utonął w oczku wodnym na podwórku własnego domu. Dziecko na kilka minut zniknęło z oczu opiekunki. Chciało z wody wyłowić piłkę.
- Najtragiczniejsze są wakacje - zauważył doktor Różalski.
- Najgorszy był sierpień - potwierdza sierżant Piotr Biegajło z Powiatowej Komendy Policji w Pabianicach. - Na szczęście, w lipcu był względny spokój. Jak nigdy przedtem.
Z danych naszego pogotowia wynika, że najwięcej dzieci traci zdrowie pod kołami samochodów.
- Są to głównie potrącenia i wypadki z udziałem małych rowerzystów - mówi doktor Różalski.
7-letni Patryk wyjeżdżał na rowerze z bramy przy ul. Garncarskiej. Nie zauważył pędzącego jezdnią samochodu. Wpadł pod koła, a impet uderzenia odrzucił go na kilka metrów. Chłopak rozbił głowę o betonowy chodnik, ma potrzaskane udo. Długie tygodnie spędzi w szpitalnym łóżku z nogą na wyciągu.
W lipcu i sierpniu dzieciaki giną na dzikich kąpieliskach wokół Pabianic.
- Groźne są glinianki w okolicach Wymysłowa i Żdżar - opowiada Artur Różalski. - Tam utonęło najwięcej dzieci.
***
Pięć powodów, przez które dzieci cierpią
(według doktor Krystyny Wiśniewskiej z oddziału chirurgii urazowej pabianickiego szpitala):
Brak kontroli i opieki dorosłych
Nadmierna ruchliwość i brawura dzieciaków oraz brak wyobraźni
Kiepska sprawność fizyczna dzieciaków
Niedostatek miejsc, gdzie można się bezpiecznie bawić
Niedostatek zajęć pozalekcyjnych w szkołach
Komentarze do artykułu: Wielkie cierpienia małego człowieka
Nasi internauci napisali 0 komentarzy