Oddając zabawkę, której już nie potrzebujemy, dajemy jej drugie życie. Można ją wymienić również na inną. Na tym w skrócie polega ogólnopolska akcja, która odbyła się 6 marca w naszym mieście. Inicjatorkami pomysłu są mamy z krakowskiej Fundacji SIMBIOSIS. Po raz trzeci włączył się w nią pabianicki Cech Rzemiosł Różnych.

Pabianiczanie nie zawiedli. Dary przynosili do Cechu już od rana. Niektórzy dostarczali je do biura przy Starym Rynku dzień wcześniej.

- Tym razem więcej zabawek nam zostało, niż zabrano. Przynosili je rodzice, również ze swoimi pociechami i dziadkowie. Dzieci najchętniej zabrałyby ze sobą taką ilość, jaką oddały w ramach akcji. Jedna z pań zabrała cały worek zabawek dla dzieci z biednej rodziny - mówi Dorota Pędziwiatr.

Na stołach i parapetach gęsto ścieliły się puzzle, książki, maskotki wszelkiej maści i wielkości oraz gry edukacyjne. Większość z nich była w bardzo dobrym stanie, niektóre nie miały żadnych śladów użytkowania.

Wśród darczyńców, których spotkaliśmy, byli pan Bronisław z żoną Jadwigą. Przynieśli dużą torbę wypakowaną po brzegi pluszakami.

- Wnuki wyrosły, więc nam to zostało. Niech inne dzieci się teraz cieszą. Akcja jest bardzo pożyteczna, bo nie każdego stać na nowe zabawki – powiedział senior.

Akcja „Cała Polska wymienia się zabawkami” ma kilka idei. Łączy dobroczynność, naukę empatii z edukacją ekologiczną, ale nie tylko.

- Wychodzi również naprzeciw problemowi, jakim jest przechowywanie w domu zbyt dużej ilości zabawek. Uczy dzieci, jak ich nie niszczyć, ponieważ można dać im drugie życie – podkreśla Dorota Pędziwiatr.

Zabawki, które nie znalazły nowych właścicieli, zostaną posegregowane i wysłane m.in. do małych pacjentów oddziału pediatrycznego szpitala w Kaliszu. Uszczęśliwią również dzieci z Namibii. A lokalnie?

- Zamierzamy obdarować pabianickie przychodnie, w których są kąciki zabaw dla dzieci i jeśli będzie zgoda, pabianicki szpital – dodała Dorota Pędziwiatr.