Po 32 latach pracy odszedł na przymusową emeryturę Stanisław Guzowski - nauczyciel fizyki w II Liceum Ogólnokształcącym. Życie Pabianic zadało profesorowi kilka pytań, które od lat dręczyły uczniów:
Biłem rekordy stawiania najgorszych ocen, bo…
…bo się nie uczyli. Mój rekord to 120 dwój jednego dnia. Ustanowiłem go na początku pracy, gdy byłem "młody-gniewny".
Wściekałem się, gdy…
…gdy mówili, że nie odrobili pracy domowej, bo nie umieli. Zwłaszcza jeśli mieli łatwe zadania.
Urządzałem słynne lekcje umuzykalniania, ponieważ…
…od pewnego czasu nie było w szkole wychowania muzycznego. Na moich lekcjach wychowawczych i lekcjach fizyki w okresach przedświątecznych, gdy nie było już atmosfery nauki, uczniowie słuchali Beethovena, Mozarta i innych kompozytorów. Wielu uczniów potrafi zaśpiewać "Odę do radości" z IX Symfonii, zarówno po polsku, jak i po niemiecku.
Kiedy patrzę w lustro, widzę…
…upływ lat.
Wstydzę się tego, że…
…kiedyś brzydkimi słowami zwymyślałem bardzo fajną klasę. Przeprosiłem ich.
Jak burza wpadałem do szatni, bo…
…bo w szkolnej szatni Matejko mógłby malować szkice do "Bitwy pod Grunwaldem", taki był tumult. Wbiegałem tam, głośno mówiąc: "Uwaga, nadchodzi!".
Mój pierwszy dzień w szkole…
…po ukończeniu szkoły podstawowej podjąłem dalszą naukę w liceum w Nieszawie. Na pierwszym apelu rozmawiałem z kolegą, za co dyrektor pogroził mi palcem i naskarżył ojcu. Byłem przerażony. Równie wystraszony byłem, gdy po latach na apelu w pabianickim liceum dyrektor Feliks Pachnowski przedstawił mnie młodzieży jako nowego nauczyciela fizyki. Miałem wtedy 23 lata.
Żal mi…
…że ja i moi koledzy nauczyciele pracujemy za marne pieniądze, pomimo tego, że w swą pracę wkładamy wiele serca i zaangażowania. Smuci mnie także to, że od początku III Rzeczpospolitej szkoła nieustannie boryka się z wielkimi problemami finansowymi (a miało być lepiej!).
Moim przewodnikiem była…
…dyrektorka szkoły w latach 70., Wanda Lelonek. To znakomity metodyk. Nauczyła mnie, jak uczyć.
Nigdy nie zapomnę…
…znakomitych Kolegów: prof. Zygmunta Zwolskiego, Eugeniusza Lendy i Henryka Koprowicza. Miałem szczęście trafić do dobrej szkoły, w której pracowali i nadal pracują doskonali nauczyciele. Szczególnie ceniłem sobie wieloletnią współpracę z koleżanką Lucją Dudą, także nauczycielem fizyki. Miło będę wspominał również wielu wspaniałych uczniów i pracę z nimi.
***
Stanisław Guzowski urodził się w Nieszawie, Wyższą Szkołę Pedagogiczną ukończył w Opolu. Miał uczyć fizyki w Poddębicach. Do Pabianic sprowadził go inspektor Leonard Struzik, by zastąpił fizyka - Mariana Lelonka. Guzowski dostał etat i zamieszkał w budynku liceum. Miał pokój w podziemiach, gdzie obecnie znajduje się siłownia.
Komentarze do artykułu: Uwaga, odchodzi!
Nasi internauci napisali 0 komentarzy