Podróżnik – pasjonat, pabianiczanin Tomek Szwagrzak jest współautorem wydanego niedawno przewodnika „Zapomniane miejsca Łodzi i okolic”.
- Rok temu skontaktował się ze mną Jakub Jagiełło z Wydawnictwa Ciekawe Miejsca.net. Znalazł mnie przez moją stronę internetową i zaproponował współpracę – mówi. – Dostałem zadanie, by opisać opuszczone miejsca w Pabianicach i powiecie.
Od momentu telefonu od wydawcy, Tomek zbierał materiały do książki. O czym napisał? O pabianickich cmentarzach, zabudowaniach fabrycznych Krusche&Ender, domu tkacza przy ul. św. Jana, kinie Luna. Wspomniał też o powiatowych ciekawostkach – młynie w Talarze czy zamku w Lutomiersku.
Na 134 stronach przewodnika przeczytamy o 130 wartych zobaczenia, opuszczonych miejscach w województwie. Są to ruiny zamków i pałaców, fabrykanckie stare kina, położone na uboczach wioski (np. Ruda), a w nich dwory (w tym Niesamowity Dwór Pana Samochodzika w Starym Gostkowie), pałace (np. rodem z filmu grozy pałac w Chróścinie), ruiny kościołów (np. Różyce), cmentarze żydowskie (np. XVIII-wieczny w Piotrkowie Trybunalskim) i ewangelickie.
Książka uzupełniona jest mnóstwem fotografii, pokazujących opisywane miejsca. Jak na przewodnik przystało, znajdziemy w niej również mapki.
- Wszystkie te miejsca, ja, jak i dwóch pozostałych autorów książki, czyli Ewa Perlińska i Kuba Jagiełło, odwiedziliśmy osobiście – zaznacza pasjonat z Pabianic.
Dla Tomka nie stanowiło to problemu, bo już od dziecka podróżował po Polsce w poszukiwaniu zabytków. Wiosną i latem pabianiczanin niemal codziennie wyrusza na poszukiwanie kolejnych starych budowli. Ze swoich wędrówek przywozi po kilkaset zdjęć. Podróżuje samochodem i rowerem. Nawet do 300 kilometrów dziennie.
- Jestem podróżnikiem, krajoznawcą, miłośnikiem turystyki, historii, fotografii oraz wszystkiego, co wiąże się z tą tematyką – mówi o sobie Szwagrzak. – Jestem też lokalnym patriotą – stworzyłem stronę internetową www.pabianicki.net.pl. Można tam znaleźć informacje o naszym mieście i powiecie.
Ale tym, czym wyjątkowo interesuje się Tomasz, są zamki i pałace. Siedem lat temu postanowił poszukać ich w województwie łódzkim. Ponieważ okazało się, że są ich setki, podróżnik postanowił skatalogować je na kolejnej ze swoich stron internetowych www.zamkilodzkie.pl.
Aktualnie na stronie znajduje się 420 opisów: 29 w dziale zamki, 34 w dziale dwory obronne, 4 w dziale wieże na kopcach, 12 w dziale obiekty sakralne, 6 w dziale mury miejskie, 10 w dziale grodziska, 5 w dziale schrony, 50 w dziale pałace, 232 w dziale dwory, 35 w dziale podróże, 2 w dziale artykuły i felietony, 1 w dziale trasy i wycieczki.
Mamy też tam mapy, wysokiej jakości zdjęcia, a nawet informacje o tym, gdzie możemy się zatrzymać, kiedy dotrzemy do celu.
- W zdobywaniu informacji często korzystam z przewodników wydrukowanych nawet kilkadziesiąt lat temu – dodaje.
Bywa, że cenne zabytki znikają na naszych oczach. Nierzadko jest tak, że gdy podróżnik trafia w dany punkt, okazuje się, że dworku czy pałacyku już tam nie ma.
Odkrywa również nowe miejsca.
- Jadę jakąś trasą i widzę przykładowo na horyzoncie kępę drzew. Od razu, intuicyjnie, identyfikują ją jako pakt dworski – opowiada Tomek. - Dojeżdżam w dane miejsce i okazuje się, że stoi tam jakiś zabytek, którego nie ma w publikacjach.
Dzięki swoim zainteresowaniom podróżnik zaczął współpracę z Regionalną Organizacją Turystyczną. Udostępnia informacje i zdjęcia do książek o zamkach, jest także współautorem przewodników i autorem mapy turystycznej powiatu.
O czym marzy?
- Chciałbym opisywać zamki i pałace z całej Polski, Europy, a może nawet świata – wymienia. - Najbardziej fascynują mnie Kresy. Tam można dowiedzieć się dużo o historii Polski.
Komentarze do artykułu: Tomek na tropach zamków
Nasi internauci napisali 5 komentarzy
komentarz dodano: 2011-07-15 21:29:31
pozdrawiam Szwagru :):):)
komentarz dodano: 2011-07-14 12:41:08
200 km przejeżdżam w ok. 10 h
Ponad 300 km miałem z Pabianic na Mazury - wyjazd o godz. 21, przyjazd (Wałpusz za Szczytnem) -ok. godz. 18 następnego dnia, czyli 21 godzin, z przerwą ok 2-3 h na odpoczynek w Ciechanowie.
Jeśli chodzi o jazdę non stop przez 300 km - Pabianice - Konin - Licheń - Koło - Pabianice. Wyjazd o 5 rano. Powrót ok 23-24, więc jeszcze w ten sam dzień :)Średnia jakieś 23-25 km/h, na dobrym sprzęcie, kołach 28 i oponach szosowych, utrzymać się da.
Zapraszam do poczytania drugiej relacji na Mazury (ale poniżej 300 km):
http://podroze.zamkilodzkie.pl/mazury08.htm
komentarz dodano: 2011-07-14 00:23:46
chyba nie dopisali o prawdziwym marzeniu: przejechać syberię wołgą :D
komentarz dodano: 2011-07-13 11:55:30
komentarz dodano: 2011-07-12 22:37:30