- Żeby móc gdzieś pójść, trzeba przynajmniej określić sobie kierunek - od razy skwitował pomysł na receptę dla Pabianic Witold Buraczyński, doradca biznesowy, właściciel firmy www.solverdb.com. - Osobiście uważam, że aby cokolwiek się zmieniło, władze miasta, mieszkańcy i przedsiębiorcy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie: czym jest miasto Pabianice?
Czym są Pabianice? Wielu uważa, że miejscem bezpiecznym dla rodzin z dziećmi. Padają słowa, że może sypialnią Łodzi.
- Jak sobie odpowiemy na to pytanie, to dopiero na tej bazie trzeba budować przyszłość - sugeruje Buraczyński.
- Powiedzmy pabianiczanom: „Nie trzeba jechać do Łodzi, bo na miejscu mamy to samo” – mówi Witold Buraczyński.
- Wykorzystajmy to, że mamy fachowców. Jak będzie określony cel, to przedsiębiorcy, rzemieślnicy sami rozkręcą swoje firmy pod usługi - mówi Paweł Otomański, rzemieślnik od ponad 30 lat, starszy Cechu Rzemiosł Różnych.
- Osobnym zagadnieniem, mogącym doprowadzić do poprawy warunków życia mieszkańców, jest realizacja na terenie miasta Pabianic nowych zadań inwestycyjnych w ramach partnerstwa publiczno–prywatnego - mówi Karol Klimek, emerytowany sekretarz miasta i powiatu.
cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu Życia Pabianic
Komentarze do artykułu: Recepta dla Pabianic
Nasi internauci napisali 4 komentarzy
komentarz dodano: 2014-02-04 18:29:12
komentarz dodano: 2014-02-04 17:36:12
komentarz dodano: 2014-02-04 15:49:15
Wielu moich znajomych już się wyprowadziło z Pabianic do Warszawy, Łodzi czy nawet za granicę. Jeżeli coś jest, to jest to umowa zlecenie albo praca kasjera w supermarkecie.
Nie ma średnich/dużych firm, które dawałyby zatrudnienie.
Inwestycji też brak, imprez okolicznościowych brak, Rada Miejska to CYRK.
z roku na rok, będzie ubywało w ten sposób mieszkańców.
komentarz dodano: 2014-02-04 14:56:03
Ten to dowalił :)