„Musimy opłacać hotel z behawiorystą i opiekę weterynaryjną! Albiś potrzebuje obroży pulsacyjnej, aby kontakt z nim był płynniejszy. Prosimy o wsparcie, każdy grosz się liczy!” - piszą na Facebooku nowi opiekunowie białego amstaffa z Pabianic.
Wirtualni opiekunowie: Magdalena, Radosław, Kasia, Justyna i Barbara. Ale nadal brakuje im pieniędzy na miesięczne utrzymanie psa. Dlatego proszą o wpłaty dla Misia Albisia.
----------
Konto bankowe: BZWBK 67 1090 1304 0000 0001 2347 9789.
Fundacja SOS-Amstaffy - dopisek: Albiś.
Dla przelewów zagranicznych: BZWBK PL 67 1090 1304 0000 0001 2347 9789.
-----------
Fundacja ustaliła, jak wyglądało życie pasa, zanim znalazł się pod wspólnym dachem z ostatnią właścicielką, panią Ewą K.:
„Dotarła do nas osoba, która zna Albisia.... Usiądźcie, nim przeczytacie, bo na pewno ugną się pod Wami nogi... Białasek od szczeniaka nie miał szczęścia, trafił do domu, gdzie był bity i katowany przez nadużywającego alkoholu właściciela, w końcu został WYRZUCONY PRZEZ OKNO! Trafił do domu, gdzie miał już zostać, niestety nowa opiekunka nie umiała poradzić sobie z kontaktowaniem się z głuchym psiakiem, więc znalazła inny dom... u Pani Ewy. Tam wiemy, że psiak często z właścicielką jedli suche bułki, bo nie było pieniędzy na nic innego...”.
Teraz Biały Miś Albiś jest pod opieką Fundacji SOS-Amstaffy. Trwa obserwacja psiaka pod okiem behawiorysty, by ocenić, na ile ostatnie dramatyczne zdarzenia miały wpływ na jego psychikę.
„Wiele osób chciałoby poznać Misia, na tę chwilę jest mu potrzebny spokój i stabilizacja, dlatego też nie podajemy adresu pobytu psiaka. Mamy nadzieję, że wszyscy to rozumieją. Najważniejsze jest teraz dobro psiaka. Przeszedł w ostatnim czasie zbyt wiele” - informuje fundacja.
Psiak czeka na wirtualnych opiekunów! Jeśli chcecie wesprzeć Białaska darami typu karma, zabawki, koce, legowiska itd., prosimy o kontakt: Edyta 604-977-207 lub Klaudia 516-828-879 lub drogą mailową: fundacja-sos-amstaffy@o2.pl
Historię tego psa opisaliśmy tutaj:
www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/pies-zjadl-wlascicielke.html
Komentarze do artykułu: Potrzebują pieniędzy na Albisia
Nasi internauci napisali 19 komentarzy
komentarz dodano: 2015-06-22 08:27:26
pięciu " wirtualnych opiekunów" i co pies nadal zaniedbany ( skoro brak fundyszy na jego podstawowe potrzeby to uznaje ze zaniedbany)
jeden wieki cyrk
komentarz dodano: 2015-06-21 22:40:01
@parafraza, ile Ty masz lat człowieku, że takie bajki piszesz ? Normalnie mi ręce opadły jak przeczytałem Twoje wypociny :D
----
Ja proponuję dla tego ludojada wydzielić w "Naszym" szpitalu nawet odrębną salę, by zwierze miało spokój i ciszę w osiągnięciu wewnętrznej równowagi :D Kilku emerytów, matek z dziećmi wywalić na zewnątrz a Nad "człowieka" Psa umiejscowić tam, oraz wystąpić do Prezydenta RP o specjalny przydział dla tego poszkodowanego i "(...)WYRZUCONEGO PRZEZ OKNO!(...)" ludojada z Zamkowej :D
Masakra jak durni są ludzie w dzisiejszych czasach... Dziecku, nie dadzą, ale dla pieseczka jest świeża wędlinka, kosteczka, batoniki, fryzjer, lekarz, itp.
Skoro wzięli psa ze schroniska pod opiekę to niech się teraz nim zajmują a nie szukają sponsorów dla własnej korzyści, bo jeszcze nie widziałem, by jakaś fundacja oficjalnie się rozliczała z czegokolwiek, a tam gdzie człowiek to zawsze są machlojki, a pies to tylko zanęta dla naiwnych.
Od razu widać jak nieodpowiedzialna jest ta fundacja, co podejmuje się leczenia psa nie mając kasy na ten cel.
komentarz dodano: 2015-06-21 18:55:57
komentarz dodano: 2015-06-21 17:11:23
Ja się zstanawiam, gdzie są wszyscy ci, którzy tak bardzo sie o tego psa martwili, wstawiali sie za nim i już, już juz chcieli go adoptować???
Tyle przedtem było krzyków, że biedny, że uratować. I ja absolutnie nie twierdzę, że jest inaczej-bo to nie psa wina, że stało się tak a nie inaczej. I że na pewno miałby mierne szanse na adepocję w porównaniu ze zdrowymi psami, bo nikt nie chce brać sobie na kark chorego/ kalekiego w ten sposób zwierzęcia.
@ lornetka- a skąd wiesz, że tak będzie? Nie wpadłać/łeś na to, że z tych pieniędzy, które wpłyną na konto darczyńcy mają pełne prawo rozliczyć osoby opiekujące się tym psem? Przecież to logiczne. I skąd bierzesz te procentowe "wyliczenia"??? Na 95% zaatakuje, na 100% psia natura...jeśli dobrze pamiętam, to on nikogo nie zaatakował, tylko ratował się przed śmiercią głodową. Ale co ja się tam znam- w końcu ludzie, którzy kiedyś tam w wyniku zdarzeń losowych zmuszeni byli posunąć się do kanibalizmu pewnie na 95% jeszcze kiedyś zjedzą sobie jakiegoś człowieka. W końcu oni też spróbowali ludzkiego mięsa.
Ależ wy bzdury piszecie. Normalnie ręce i blizny opadają.
komentarz dodano: 2015-06-21 16:02:09
nic dziwnego ze wypisujesz takie głupoty skoro swoją wiedze opierasz na szkolnych lekcjach biologii a raczej propagandy sterowanej przez ministerstwo edukacji narodowej - wniskuje po zwrocie " wróc na biologię" odniesieniu do pewnie szkolnych czasów
komentarz dodano: 2015-06-21 10:16:28
komentarz dodano: 2015-06-21 09:53:03
komentarz dodano: 2015-06-21 08:43:03
komentarz dodano: 2015-06-21 06:55:23
komentarz dodano: 2015-06-21 03:13:54
Wzięli psa i nie mają na jego utrzymanie, więc co to za fundacja bez kasy ?
Teraz nagonka na szukanie jeleni z kasą za pośrednictwem prasy ??
Ludzie ogarnijcie się trochę, bo dawno można było podać zastrzyk i sprawa była by zamknięta. Człowiekiem żyjącym się nikt tak nie zajmie jak tym kanibalem co pożarł właścicielkę. Za komuny tego ludojada dawno by odstrzelili a teraz się rozwodzą jak tu mu polepszyć :D
Czekam szczerze na rezultaty tego leczenia, jak go ktoś adoptuje i mu dzieci posmakuje to dopiero będzie medialny temat :D
Co do samej historii tego ludożercy, to po prostu mnie urzekła :D i te słowa napisane "DUŻYMI" literami to po prostu kwintesencja i aż spadłem s fotela :D
Jak go wzięliście ze schroniska to go teraz utrzymujcie sami a nie szukajcie frajerów co by wam kasę dali na wasze przedsięwzięcie!
komentarz dodano: 2015-06-21 00:02:31
1. w wolnych chwilach nie liżemy się po ... każdy wie po czym ;
2. nie współżyjemy ze swoimi matkami , siostrami ... przynajmniej 99,999 % z nas;
3. nie zakopujemy jedzenia pod ziemią ;
4. załatwiamy swoje potrzeby w ustronnych miejscach ,a nie na chodnikach w centrum miasta ;
Jeśli nadal nie "łapiesz" o co mi chodziło ,to proponuję jednak poważnie zastanowić się ,czy masz kompetencje pozwalające wyrażać Ci publicznie swoje zdanie .
komentarz dodano: 2015-06-20 21:18:03
komentarz dodano: 2015-06-20 21:16:20
komentarz dodano: 2015-06-20 19:21:16
komentarz dodano: 2015-06-20 16:08:39
komentarz dodano: 2015-06-20 15:57:45
komentarz dodano: 2015-06-20 13:15:43
komentarz dodano: 2015-06-20 12:15:20
komentarz dodano: 2015-06-20 11:39:54
Piesek wyrzucony przez okno chyba z parteru a może sam se wyskoczył w swej głupocie. Pies to nie kot kot ma inna budowę upadek dla niego to nic pies się połamie poobija pewne że męcząc się zdechnie. Jestem pewien na 95% że historia naciągana tylko przez kogo. 5% dopuszczam cześć prawdy.
Zaś szkoda ze nie ma bilansu kosztów. Szkoda.
A swoją droga co jest lepsze? psycholog dla jednego pieska czy karma dla trzech? A te trzy nie będą tak medialne i niezbyt na nich się ugra kasy.