Jest to wyścig pojazdów wymyślonych i własnoręcznie skonstruowanych przez uczestników zawodów. Ziomble to: Marcin Maranda, Bartosz Olejniczak, Przemysław Kubasiewicz i Paweł Majewski.
- W wyścigu chciało wystartować 1.400 ekip. Do zawodów dopuszczono tylko 120 - wylicza Paweł.
Na starcie stanęły pralki, taczki, rakiety, klozety i… pabianicki patefon. Niestety, Ziomble przy zjeździe połamali koło.
- Za pomysł i wygląd pojazdu dostaliśmy od jurorów same dziesiątki - mówi Przemek. - Szkoda, że mieliśmy pecha przy zjeździe.
Patefon budowali przez miesiąc. Wyposażyli go w układ kierowniczy i hamulcowy od malucha, i okleili styropianem. Gotowy pojazd artystycznie pomalowali specjaliści od graffiti - Piotr Łuczyński i Piotr Plicha z firmy Decoart. Sponsorem, który dał pieniądze, była łódzka firma Mass Player One, szyjąca młodzieżową odzież.
Komentarze do artykułu: Pojechali patefonem
Nasi internauci napisali 0 komentarzy