Gdy kierowca zauważył dym i płomienie wydobywający się spod klapy silnika zatrzymał samochód i zaczął sam gasić pożar. Na miejsce przyjechały dwa wozy strażackie i 7 ratowników.

- Pożar ugasili jednym prądem ciężkiej piany – mówi mł. bryg. Michał Kuśmirowski z PSP Pabianice. - Przyczyną pożaru było zwarcie.

Wstępnie oszacowane straty wyniosły 8.000 zł. W samochodzie spłonęła komora silnika i pękła przednia szyba. Kierowcy nic się nie stało. Nie wymagał udzielenia pomocy.

pozar