Taką propozycję złożył władzom miasta handlowiec prowadzący sklepik z kosmetykami na ryneczku przy dworcu.
- Przedstawił nam nawet plan zabudowy - mówi wiceprezydent Wiesław Madejski. - Uważam, że ma ciekawy pomysł i niekonwencjonalny sposób na zagospodarowanie tego kawałka terenu.
Zarząd Miasta zdecydował, że nie sprzeda szaletu.
- Będzie można go wynająć i nadbudować - zapewnia Radosław Rabe, szef Wydziału Urbanistyki w Urzędzie Miasta.
Urzędnicy przygotowują teraz dokumenty potrzebne do przeprowadzenia przetargu na wynajęcie szaletu. Ogłoszą go jeszcze przed wakacjami.
- Ten, kto wygra przetarg, będzie zobowiązany do prowadzenia szaletu - mówi Rabe. - Koszty inwestycji będzie mógł rekompensować, nie płacąc czynszu za wynajem przez określony czas.
Komentarze do artykułu: Pachnący interes
Nasi internauci napisali 0 komentarzy