Przygotowanie do matury wyglądało w tym roku inaczej. Od połowy marca zamknięto szkoły i rozpoczęła się nauka zdalna. Uczniowie musieli więc materiał częściowo ogarnąć samodzielnie.
- Lekcje online były naprawdę fajnie prowadzone, ale nie ma to jak nauka w szkole. Tym bardziej, że na koniec jest multum powtórzeń i podsumowań, co częściowo każdy z nas robił w tej sytuacji sam. Zapewne byli i tacy, którzy tego nie zrobili – mówi Zuzanna Karolczak z Zespołu Szkół nr 3.
Dla tych, którzy chcieli się lepiej przygotować na plus wyjdzie przeniesienie terminu matur. Egzamin dojarzałości w 2020 roku ruszył z ponad miesięcznym poślizgiem. Matury rozpoczęły się 8 czerwca, a nie 4 maja. Do tego Ministerstwo Edukacji Narodowej odwołało ustną część egzaminu, co ucieszyło większość tegorocznych maturzystów.
Przed maturą jak zwykle typowano tematy.
- Nie będzie „Dżumy” Camusa, mimo że tak sugerowano w mediach od jakiegoś czasu. Tematy są wymyślane wcześniej, a epidemia koronawirusa zaczęła się w Polsce dopiero w marcu. Gdyby była ta lektura, to byłabym zadowolna – dodaje Zuzanna Karolczak.
- Mi się wydaje, że będzie „Potop” Henryka Sienkiewicza, albo „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego – dodaje Natialia Siupczyńska, maturzystka z ZS 3.
Większość maturzystów najbardziej boi się matematyki.
- Najtrudniejsze to stereometria i trygonometria. Uczyłyśmy się, więc mamy nadzieję, że damy radę – dodają.
Większość pabianickich maturzystów nie obawia się języka angielskiego. Ten napiszą w najbliższą środę. Potem będzie przerwa związana z Bożym Ciałem, które wypada 11 czerwca. Z tego powodu wolny jest również piątek. Po weekendzie rozpoczną się egzaminy z przedmiotów dodatkowych wybranych przez poszczególnych maturzystów.
Ta matura jest inna ze względu na obostrzenia sanitarne. Przychodząc na egzamin piszący muszą zachować wszystkie środki ostrożności, takie jak zakrywanie ust i nosa, czy dezynfekcja rąk. Gdy usiądą w ławce, mogą maseczkę zdjąć, ale po zakończonej pracy, gdy będą oddawać arkusz nauczycielowi, należy ją ponownie założyć.
Uczniowie muszą też zachować odpowiednie odstępy. Na maturę przychodzili grupami. Każda z nich miała dokładnie określoną godzinę wejścia. Z tego powodu egzaminy nie musiały rozpocząć się punktualnie o 9.00. Po wyjściu mają zgodnie z zaleceniami pójść do domu, aby nie tworzyć dużych zgromadzeń. Do wyrażania swych opinii i dzielenia się emocjami, minister zalecał kontakt przy pomocy mediów społecznościowych.
Komentarze do artykułu: Matury w dobie koronawirusa, czyli inne niż zwykle
Nasi internauci napisali 1 komentarzy
komentarz dodano: 2020-06-08 22:34:15