Pabianice Property Development spółka z o.o., nowy właściciel „młynów” przy ul. Partyzanckiej, od kilku tygodni prowadzi rozbiórkę zabudowań mających za sobą ok. 100 lat istnienia. Teraz przymierza się do rozbiórki ostatniego jeszcze stojącego tu budynku – elewatora zbożowego.

Po klasycznej rozbiórce zamierza „zmienić sposób wyburzania najwyższej części elewatora zbożowego z mechanicznej na wybuchową”. Wniosek w tej sprawie złożono do Starostwa Powiatowego w lipcu 2024 r. Starostwo wydało pozytywną decyzję.

- Spółka ma obowiązek poinformowania wszystkich służb o zamiarze wyburzenia wybuchowego na 7 dni przed jego terminem – poinformowano nas w Starostwie.

21 sierpnia informacja o tym zamiarze wpłynęła do pabianickiej policji.

Kiedy będzie wielkie bum?

- Nie znamy dokładnej daty – stwierdziła pracownica spółki. - Prace rozbiórkowe prowadzi specjalistyczna firma.

Po sprawdzeniu okazało się, że „rozbiórka części elewatora metodą wybuchową” odbędzie się w tym tygodniu.

Ostatni właściciel, spółka Młyny Gdańskie z Gdańska, sprzedał je spółce Pabianickie Property Development spółka z o.o. z siedzibą we Wrocławiu, którą zarządzają Czesi. Mają wiele spółek deweloperskich, które budują centra handlowe. Takie właśnie centrum ma powstać w miejsce „młynów” przy ul. Partyzanckiej. Spółka uzyskała w Starostwie zezwolenie na rozbiórkę i, jak nas poinformowano w Wydziale Architektury i Budownictwa, nie musiała mieć pozwolenia konserwatora zabytków, bo budynki nie widnieją w rejestrze zabytków. Właśnie kończy się wielka demolka przy Partyzanckiej.

Pabianickie Property Development spółka z o.o. pozwolenia na budowę od Starostwa jeszcze nie dostała, bo plany właścicieli nie są zgodne z miejscowym planem zagospodarowania terenu. Wprawdzie plan ten mówi, że teren jest przeznaczony pod handel, usługi lub produkcję, ale są pewne ograniczenia, jak np. wielkość powierzchni handlowej. Spółka planuje w miejsce „młynów” budowę „parku handlowego: czterech budynków usługowych wraz z parkingami i infrastrukturą techniczną” o powierzchni (sprzedażowej) powyżej 2.000 metrów kwadratowych, a w tym miejscu nie ma pozwolenia na handel wielkopowierzchniowy. Spółka musi przystosować swoje plany do tych warunków.