"Striptizerzy" - lakoniczne ogłoszenie tej treści od kilku tygodni pojawia się w Życiu Pabianic. Zadzwoniliśmy.
- Gdzie i kiedy ta impreza? – telefon odbiera mężczyzna o aksamitnym głosie. - Jesteśmy profesjonalistami. Zapewniamy dyskrecję i… kosmiczne emocje. Ja jestem menedżerem grupy.
Dowiadujemy się, że do wyboru są: blondyn o chłopięcym uśmiechu Leonardo di Caprio, niewysoki brunet o urodzie Banderasa, umięśniony drągal o posturze Arnolda Schwarzeneggera, ewentualnie szczupły i zwinny jak kot zawodowy tancerz.
- Rozbieramy się od czterech lat. Robimy to głównie na wieczorkach panieńskich - opowiada menedżer striptizerów. - Zwykle jesteśmy "prezentem" dla panny młodej od druhen.
Wynajęci panowie stukają do drzwi ubrani w mundury policjanta, żołnierza lub… księdza. Zrzucają spodnie w rytm gorących latynoskich rytmów.
- Nasza dewiza brzmi: "Dla każdego coś miłego" - dodaje menedżer.
Występ trwa około pół godziny. Zwykle striptizer rozbiera się przed panną młodą. Ale za dopłatą gotów jest powtórzyć występ przed koleżankami panny.
- Bywa, że dziewczyny sięgają po owoce i bitą śmietanę. Lubią rozsmarowywać ją na nagich ciałach tancerzy – ujawnia menedżer. - Chłopcy potrafią się odwzajemnić tym samym.
Jeśli tancerz się spodoba, łatwo go namówić, by został dłużej.
- Nawet na całą noc – dodaje menedżer.
***
Ile to kosztuje
krótki występ (3-4 utwory) - striptizer tańczy i rozbiera się tylko dla panny młodej - 200 zł
dłuższy występ (30-40 minut) - striptizer zabawia wszystkie panie - 250 zł
dojazd - 30 zł
owoce i bitą śmietanę kupują uczestniczki zabawy
Komentarze do artykułu: Banderas z bitą śmietaną
Nasi internauci napisali 0 komentarzy