We wtorek (31 maja) o godz. 11.20 strażnicy miejscy zostali poproszeni o pomoc w Urzędzie Miejskim. Mężczyzna dostał tam ataku padaczki, a nie było w tym momencie wolnej karetki pogotowia, która mogłaby przyjechać na ul. Zamkową 16. Gdy przyjechali strażnicy, atak już minął. Mężczyzna przyznał, że pił alkohol. Odwieziono go do szpitala.