Sceny jak w filmie akcji obserwowaliśmy w sobotę na ul. Kolbego. Około godz. 16.50 w oknie kamienicy na najwyższym piętrze pojawił się mężczyzna, który wzywał pomocy. Twierdził, że został zamknięty i jest uwięziony. Powiedział, że źle się czuje i potrzebuje pomocy. Ktoś z przechodniów wykręcił numer 112. Dyspozytor z Centrum Powiadamiania Ratunkowego skierował na Kolbego policję i strażaków.
 
- Strażacy przez okno zobaczyli, że mężczyzna leży – informuje dyżurny straży pożarnej.
 
Gdy wyważyli drzwi do mieszkania, 41-letni pan Krzysztof siedział już w fotelu. Kontakt z nim był utrudniony.
 
W akcji uczestniczyli: policja, pogotowie i zastęp straży pożarnej – 6 ratowników.
 
Mężczyzna odmówił zabrania na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Akcja trwała 32 minuty.