Ich apel na Facebooku jest dramatyczny: „Tym razem pilnej pomocy potrzebuje starowinka Bunia. To mix jamnisia i chyba corgi. Jest mała jak jamnik, a długa i wielkie uszy jak corgi:) Jej wiek określono powyżej 10 lat, ma sporego guza na listwie mlecznej. Jest zdołowana, wszystko jest jej obojętne. Psy po niej skaczą, szczekają nad głową, a ona nic. Pogłaskałam ją przez kraty, a ona nic, nawet nie zamerdała ogonem. Myślę że sunia waży ok. 6 kg.
Jak długo tak pociągnie, czy schronisko musi być dla niej wyrokiem śmierci?
Może znalazłby się ktoś, kto przygarnąłby babunię na jej ostatnie lata życia?? Błagam o pomoc dla niej!! Kontakt: 692486565, [email protected]”.
Piesek mieszka w boksie z kilkoma innymi. Niestety, do środy wieczorem mimo publkacji na Facebooku i portalu Życia Pabianic, nikt nie zainteresował się jego losem.
Komentarze do artykułu: Uratuj jej życie
Nasi internauci napisali 22 komentarzy
komentarz dodano: 2012-04-27 15:33:42
No to tyle.
komentarz dodano: 2012-04-27 14:55:09
@sonia @ jacek - czytajcie ze zrozumieniem. Ja nie pisze o przetrzymywaniu psa w domu, bloku....
Mając psa, duży czy mały, planując wyjazd do Turcji, plauje się go "pod psa", ogólnie mając psa, traktuje się wszystko "pod psa"!
Koszty nie wchodzą (przynajmniej u mnie w grę). Już widze jak w przydomowym ogródku pozwalacie huskyemu kopać nory :).
Tak jak pisałem mieszkanie w bloku traktujemy jak "noclegownie". I tu się pies nie męczy. Bo wraca z 4 godzinnego hasania w terenie i idzie się uwalić do kojca. To samo robiły by przyogrodowe psy gdyby wychodziły na spacery w terem a nie kopały ogródek.
Tak jak pisałem, nie mówię o patologi, a w oparciu o doświadczenia z ludźmi których spotykam poza miastem w terenie. codziennie 3-4 godz biegania terenu nonstop. Pozatym częste wypady z domu na dwór poza głównym wyjściem (nie na samo siku, a po to aby się przejść po prostu). A przedewszystkim "wszystko pod psa" ustawione. Pies jest towarzyszem przyjacielem w życiu i każdy wyjazd itp tylko z nim, a nie na przetrzymanie rodzinie itp. Znam osoby mające husky, wilki, dobermany - ćwiczą z nimi na codzień (deszcz śnieg itp nie ma odpuść). rower, sanie itd. Mieszkają w blokach.
Praktycznie co ich spotykasz to zawsze pies u nogi, teren czy miasto, czy wyjazd. To jest styl życia. Nie powiem że ich psy (i mój) się męczą w bloku. Powiem więcej, kiedy w hodowli decydowałem się na psa - państwo hodowcy bardzo byli nastawieni na to aby przyszły właścicel mieszał w bloku. Wiedząc że dają psiaka w odpowiedzialne ręce mieli świadomość że blok wymusi częste spędzanie w terenie z psem czasu, że ogród nie zniechęci do wyjścia poza ogrodzenie. Przejdźcie się np po gminie wzdłuż domostw - pooglądajcie sobie psiaki na drutach, popytajcie tubylców kiedy ostatni raz brali psiaka w teren, a później piszcie o blokowych gettach :)
komentarz dodano: 2012-04-27 12:47:53
Jacek - no to sie ciesze,ze doszlismy do porozumienia.
komentarz dodano: 2012-04-27 12:16:34
komentarz dodano: 2012-04-27 08:41:17
Nie zgodzę się. większą krzywdę robią właściciele domków, którzy uważają że pies puszczony na ogród się wybiega i sprawa załatwiona. Nie mówię o patologii w blokach, ale o tym że odpowiedzialny właściciel psa, mieszkający w bloku, zawsze znajdzie czas na spędzenie z nim kilku godzin w terenie. mieszkanie w bloku traktuje jako "norę" w której pies po prostu śpi. A spacer mu się należy codziennie , nawet kilkukrotnie. Duży pies w małym mieszkaniu się nie męczy, bo ma zapewnioną porcję swojego wybiegu w terenie. To właśnie psiak na podwórku w ogrodzie ma przerąbane, gdyż tacy właściciele rzadziej przejmują się losem swoich pupili. Skoro psiak biega po podwórku... to mu wystarczy?. Więc skończmy z takim durnym stereotypem. Widzę że mało wiecie. Proponuję przejść się poza terenami miasta i zobaczyć ile osób codziennie spędza czas z psiakami w terenie. Wszyscy są sobie życzliwi i mili. Psiaki w większości procenta mieszkają w bloku. No ale skoro macie psiaki na podwórku i nie chodzicie z psiakami aby się wybiegały to co wy możecie wiedzieć o warunkach psach w bloku... duży pies musi mieć się gdzie wybiegać i miejsce zamieszkania nie ma tu nic do tego.
komentarz dodano: 2012-04-26 18:48:42
komentarz dodano: 2012-04-26 17:56:57
Nie interesuja mnie obroze w kwiaty ani malowane ubranka - interesuje mnie los zwierzecia, ktory tego domu potrzebuje.
Owszem z jednym jedynie sie moge zgodzic - trzymanie psa o wielkich gabarytach w malym mieszkaniu czyni krzywde i psu i wlascicielowi.
komentarz dodano: 2012-04-26 16:34:42
I tak na marginesie, nigdy nie skrzywdziłem zwierzaka, nie podsiadam psa ze względu na to, że jestem człowiekiem odpowiedzialnym i uważam, że klatki zwane blokami, nie są odpowiednim miejscem do zamieszkiwania przez psy, które nagrzane zimą zapadają na różne choroby spowodowane "miłością" bezmyślnych właścicieli. Do pewnych zagadnień trzeba dorosnąć i zrozumieć ich istotę,a nie na oślep robić tak, bo taka jest moda, trend lub tak robią inni, a ofiarą jest zwierzak, który przez tę miłość żyje w niewoli, nienaturalnych warunkach. Proponuję założyć sobie futro i chodzić w nim w ogrzewanym mieszkaniu. Może wtedy komuś otworzą się oczy, przestaną pleść bzdury i zaczną wreszcie myśleć.
komentarz dodano: 2012-04-26 15:13:40
komentarz dodano: 2012-04-26 12:17:38
komentarz dodano: 2012-04-26 11:45:45
Nie przypominam sobie bysmy razem wodke pili.
W zasadzie to szkoda slow na rozmowy z ignorantami.Wyhodowales - to czuj odpowiedzialnosc.
I tyle.
komentarz dodano: 2012-04-26 11:15:14
Ps. Psina jest bardzo smaczna
komentarz dodano: 2012-04-26 09:48:57
komentarz dodano: 2012-04-26 09:47:21
Tak zachowują się ludzie którym brak ciepła ze strony drugiego człowieka, szukają sobie uczuć w zwierzakach. Wszystko na tym świecie ma swoje miejsce. Czy pieski w blokach są takie szczęśliwe i czy jest to ich naturalne środowisko np dla rasy husky? Czy leżanka w mieszkaniu gdzie "daje" kaloryfer to miejsce szczęścia dla zwierzaka, którego uważasz za przyjaciela. W sąsiednim bloku codziennie wyje na balkonie pies. Czy jest on szczęśliwy? Odpowiedz sobie kobieto i nie pleć bzdur. Nie masz męża, dzieci?
komentarz dodano: 2012-04-26 07:00:36
Pewne gatunki zostaly stworzone by byc przy czlowieku, blisko niego,psiak to nie dziki rys czy kojot.Pies potrzebuje przewodnika a przewodnik psa.
Waskim horyzontem patrzy ten ktory uwaza inaczej i strasznie samotny z niego byc musi czlowiek.
komentarz dodano: 2012-04-25 19:55:47
komentarz dodano: 2012-04-24 19:17:35
komentarz dodano: 2012-04-24 19:12:19
komentarz dodano: 2012-04-24 16:39:40
komentarz dodano: 2012-04-24 16:20:04
komentarz dodano: 2012-04-24 10:46:52
komentarz dodano: 2012-04-24 09:51:39