Alarm na stanowisku kierowania podniesiono w sobotę (12 listopada) chwilę przed godziną 19.00. Z pomocą mieszkańcom domu jednorodzinnego w Dobroniu, ok. 90-letniej kobiecie i jej 70-letniemu synowi, ruszyły 3 wozy strażackie - jeden z miejscowej jednostki i dwa z Pabianic.
Sytuacja wyglądała poważnie. Ogień buchał z komina. Zauważył to mężczyzna, który przejeżdżał w tej okolicy i wezwał pomoc.
Okazało się, że w przewodzie kominowym zapaliła się sadza.
- Komin nie był czyszczony od lat. Wskazywały na to zanieczyszczenia sięgające po strop pierwszej kondygnacji - mówi st.kpt. Michał Kuśmirowski z komendy PSP.
Przez kłęby gęstego dymu ratownicy musieli pracować w aparatach ochrony dróg oddechowych. Szczęśliwie obyło się bez osób poszkodowanych, a żywioł opanowano.
Działania gaśnicze zakończyły się około 21.30.
Komentarze do artykułu: Pożar w Dobroniu
Nasi internauci napisali 0 komentarzy